REKLAMA
Witam zakupiłam na moje nieszczęście Volkswagena golf 4 jest to mój pierwszy samochód więc nie chciałam za dużo na niego wydać i od momentu zakupu stał się on moją udręką. Tak moja wina przy zakupie nie pojechałam na stacje diagnostyczną
Po tygodniu od zakupu wstawiłam go na warsztat wydałam drugie tyle co za niego zapłaciłam wymienione zostało:
Alternator silnika, rozrusznik silnika, wahacze zawieszenia przód 2szt, sworznie zawieszenia przód 2szt, drążki kierownicze przód 2szt, osłona przekładni kierowniczej, amortyzatory tył, zawór EGR, tarcze hamulcowe tył, klocki hamulcowe tył, zestaw montażowy amortyzatorów tył, łączniki stabilizatorów przód + gumy, rozrząd komplet + pompa wody, uszczelniacze wałka rozrządu, rolka prowadząca pasek klinowy, filtry komplet oleju, świece zapłonowe 4szt, olej silnikowy, płyn chłodniczy. Za 2 dni po odbiorze zabrała mnie laweta ze środka ronda oczywiście prosto do mechanika - diagnoza przepustnica się przytkała bądź nie otworzyła.
Na dzień dzisiejszy mija 2 tygodnie jak nim się poruszam i zapaliła mi się lampka stanu oleju narzeczony zaglądał i jest poniżej minimum już mnie szlak trafia za przeproszeniem.
Czy ktoś może mi powiedzieć co teraz jest do wymiany ? Już myślałam, że w tym samochodzie został tylko silnik i blacha a jednak znowu coś. Nie wiem czy coś ze mną nie tak czy z mechanikiem bardzo proszę o odpowiedź. Pozdrawiam