REKLAMA
Mam dość nietypowy problem nie znalazłam niczego podobnego na forum.
Mianowicie w grudniu kupiłam samochód na oryginalnych volkwagenowskich alufelgach 5x112 ET50 205/55/R16 letnie opony. Odrazu na zimę przelozylam alusy na stalówki ET42 205/55/R16 zimowe opony i nie było żadnego problemu, dziwnych dźwięków, tarcia.
Jakiś miesiąc później założyłam spowrotem alufelgi na których auto kupiłam. I wtedy zaczął się problem. Przy jeździe od 50km/h słychać jakieś dziwne metaliczne szuranie i hałas najbardziej jest to odczuwalne na tyle. Jednak wygląda to tak jakby to szurało w jednym konkretnym miejscu ponieważ nie jest to ciągle szuranie tylko systematyczne ocieranie przy obrocie kół. Postanowiłam że zdejmę alufelgi i założę spowrotem stalówki i wtedy problem zniknął.
Tydzień temu pozbyłam się tych alufelg bo myślałam że to jest spowodowane wskaźnikiem ET i kupiłam nowe alufelgi z ET takim samym jak stalówki czyli ET42. Przełożyłam koła zadowolona myśląc że problem ustanie i stąd moje zaskoczenie kiedy przy 50km/h szuranie i dźwięki znowu dały znaki i jest to dokładnie to samo co przy wcześniejszych alufelgach.
Czy ktoś może mi powiedzieć co to jest ? Doprowadza mnie to do szału i nie wiem co na to poradzić. Kiedy auto stoi na parkingu przejeżdżałam ręką za kołami żeby sprawdzić czy coś może dotyka do felgi ale nic takiego się nie dzieje.
Proszę pomóżcie ręce opadają
