Jak ostatnio jechałem samochodem w mieście około 40km/h z aktywnym systemem automatycznego hamowania awaryjnego i przeleciał mi gołąb przed szybą. W tym czasie na sekundę zapalił mi się komunikat Hamuj! na liczniku ale auto nie zareagowało jeszcze.
no i co ? nic nie wyjmowali bo jakby tak było to by zauważyli że czujnik wcale nie był wpięty i poprostu widział więcej asfaltu jak auta przed nim, nic nie było uszkodzone wystarczyło kliknać i po temacie. Nie dało się tego zauważyć nawet po wyjęciu atrapy, żeby to zauważyć trzeba było zdemontować logo vw pod którym jest czujnik.REKLAMA
Golf VII 2018, Szwankuje Radar dystansu. Włączamy tempomat i wszystko ładnie działa, utrzymuje dystans, w korku również wszystko działa poprawnie, hamuje do zera, rusza ponownie itd. Problem zaczyna się przy większym natężeniu ruchu lub jak zgubi przeszkodę, wtedy tempomat się wyłącza, wyskakuje komunikat "czujnik nie ma widoczności" tempomatu nie da się ponownie uruchomić, trzeba zgasić i ponownie odpalić auto i znowu wszystko działa. Sytuacje w jakich najczęściej przestaje działać:
-gdy auto przed nami "ucieknie"
-gdy ktoś wyprzedzając wciśnie nam się przed auto
-w dużym natężeniu ruchu przy częstym zmienianiu się aut przed radarem
Tak jakby głupiał i nie nadążał lub nie mógł się zdecydować do którego obiektu złapać dystans bo jeżeli Radar złapie jeden obiekt i będzie się go trzymał to wszystko działa i można tak godzinami jechać za kimś. Potrafi też nie hamować przed obiektem pomimo że nie ma komunikatu o usterce ale zauważyłem to jadąc w mieście więc miał prawo zgłupieć więc to pomijam.
Błędy (bez opisu) jakie pokazują się gdy komunikat się wyświetla to
0064D4
00622A
Co ciekawe jak auto zgasze i odpalę to błędy same się kasują i już się nie pojawiają aż do ponownego pojawienia się komunikatu.
Czy zdarzyły wam się podobne przypadki? Ja nigdy tak nie miałem, zawsze było że radar działał lub nie a nie częściowo działał.
