musisz popytać mechaników za ile Ci zrobią remont i za ile przekładke. Mi za remont średnio mówili ok 4 tys zł .. za przekładke życzyli sobie 500-700 zł + koszt silnika. Kupując używany silnik nie wiadomo w jakim będzie stanie, możesz mieć farta i dobrze trafić, a możesz znaleźć padline z 400tys przebiegu .. najlepiej szukać z auta rozbitego ( np rozbity tył ), wtedy możesz odpalic i posłuchac czy wszystko z nim ok. Tylko że wymiana silnika bez przekładania skrzyni itp wiąze sie z tym że wkładasz znowu silnik 1.0, który jak przyjda większe mrozy powyżej -10 może znowu zamarznac niestety ... dlatego ja zdecydowałem sie zmienic samochód, mam teraz astre f 1.4 8v i tez robie krótkie trasy i brak jakiegokolwiek masełka pod korkiem, silnik chodzi jak marzenie, a ma przejechane ~ 400 tys ( licznik wskazuje 1760000, ale był napewno cofany ). Więc decyzja należy do Ciebie, ja bym chętnie mojego seata reanimował, ale jak znowu mam włożyć ten sam silnik 1.0 i ma znowu zamarznac, to dziękuje bardzo
![Uśmiechnięty :)]()
Jeśli robisz krótkie trasy, to w tym silniku albo coś pokombinujesz z podgrzewaczem odmy, albo musisz go chociaż raz w tygodniu przegonić na dłuższą trase .. Chociaż ostatnio przed zatarciem zrobiłem trase ok 120 km i masełko nastepniego dnia znowu sie pojawiło, wiec zwątpiłem w tą teorie. A szkoda bo autko bardzo przyjemne z tym silniczekiem. Niestety dobre auto ale tylko na lato, na zime - autobus
![Szczęśliwy :D]()