19 Cze 2010, 12:14
Witam
Posiadam VW Lupo 1.0 MPI z 2003 r.
Od roku pojawia mi się błąd w komputerze o treści:
16519 Oxygen Lambda sensor B1 S1: Heating circuit malfunction P0135 -35 -10.
Co ważne żółty silniczek zapala mi się tylko wtedy jak auto stało w gorącym miejscu na słońcu lub w momencie jak odpalam gorący silnik. Podczas zimy ten błąd mi się nigdy nie pojawił. Błąd ten pojawia się sporadycznie raz na około 2 tygodnie. Żółty silniczek nie zapala się nigdy podczas jazdy.
Do tej pory kasowałem sobie te błędy i jeździłem dalej ale doszło coś jeszcze. Auto i to też się zdarza losowo zaczyna się dławić na biegu jałowym jak i podczas jazdy. Raz mi zgasło na biegu jałowym a tak to spadają obroty do 400 i silnik sam je sobie podrzuca.
Raz mi się zdarzyło, że obroty na biegu jałowym spadły do 300 i się zacięły mimo, że naciskałem i puszczałem gaz. Silnik się trząsł musiałem go zgasić i zapalić ponownie.
Podczas jazdy zdarza się, że jak jadę to jak się zacznie dławić to nawet nie mogę utrzymać prędkości tyko auto zwalnia (przy wciśniętym na max gazie silnik zaczyna szarpać, ciągnie puszcza).
Wszystkie te objawy występują sporadycznie tzn raz można przejechać 100 km i wszystko chodzi ok a raz właśnie zaczyna szarpać i przygasać na biegu jałowym.
Wymieniłem już: filtr powietrza, świece, sonde lambda przed kat oryginalną boscha dobraną po numerze ser.
Auto ma przejechane zaledwie 75000 km. Co może być nie tak bo już nie mam pomysłów.
Z góry dziękuję za podpowiedzi
pozdrawiam