VW T4 2,4D AAB Nie odpala

Mam problem z odpalanie swojego VW T4 2.4D. Po przekręceniu kluczyka w stacyjce słychać tylko pyknięcie (kliknięcie) i nic więcej. Po wielu próbach co jakiś czas rozrusznik załapuje i wtedy odpala za pierwszym razem. Sprawdzałem kostkę - sprawna, wyciągałem przekaźnik 102 (u mnie w tym miejscu jest 60, ale w instrukcji jest opisane, że może być taki) tak jak było opisane w innym temacie, i dalej nic się nie zmienia. Może ktoś się spotkał z taką awarią w swoim T4 ? Nie widzi mi się odpalać po 15-20 minut za każdym postojem


edit:
Pomacałem, poruszałem, poszturchałem, poczyściłem wszystkie kabelki w okolicy i znowu raz załapał. Dalej zamiast rozrusznika słyszę tylko cykanie. Zauważyłem jeszcze, że przy odpaleniu przewód, który zaznaczyłem na czerwono (idący spod śruby z czerwonymi kablami do obudowy poniżej) silnie się nagrzewa, czy tak powinno być, czy jest to może objaw jakiejś awarii ?

Na drugim lepiej widać, to ten miedziany siatkowany

w nowym widać go w gumowej osłonie, może u mnie już spłynęła ?


Problemu ciąg dalszy:
Zdjęty rozrusznik


Jeśli podłącze na krótko:
- minus do obudowy rozrusznika
a
- plus do śrubki nr 1 i 2 - rozrusznik wyskakuje (te pyknięcie co słychać)
- plus do śrubki nr 3 do której jest podłączony kabelek tak jak zaznaczono strzałką - rozrusznik kręci

Ni w cholere nie chcą działać te dwie rzeczy naraz, tj. wyskoczyć i kręcić.

Mi się wydaje, że problem tkwi w tym górnym elemencie ze śrubkami. Da się go odkręcić od rozrusznika, więc sprawdzę.

galonim napisał(a): Zauważyłem jeszcze, że przy odpaleniu przewód, który zaznaczyłem na czerwono (idący spod śruby z czerwonymi kablami do obudowy poniżej) silnie się nagrzewa,

Myślę ze nagrzewa się dlatego gdyz nie jest dobrze przykręcony lub nie łączy...
Moze jest trochę zasniedziały .....