23 Sty 2019, 20:52
Tutaj wszystko zależy od... szczęścia, bo za 6k możesz trafić na zajechanego i zgnitego Yarisa, który został wystawiony za kosmiczną wobec jego wad cenę tylko dlatego, że to auto ma świetne opinie, tzn jako mega niezawodne auto. Z drugiej strony możesz kupić fajne 206 od właściciela, który jeździ już kilka lat, zna historię napraw i nie dziaduje na aucie...
Inna sprawa, że w takim 206 tak naprawdę nie ma się co popsuć, z wyjątkiem tej legendarnej, wyolbrzymianej "złej" tylnej belki no i może progi lecą, ale to auto za kilka tys, więc w żadnym nie będzie perfect. Moja dawna znajoma miała jako pierwsze auto 206 1.1 z LPG, jeździła codziennie do i ze szkoły po 50km z czego połowę po najbardziej dziurawej drodze na świecie... i nie zepsuło jej się nic. Trwało to dwa lata, potem nie miałem z nią kontaktu