Kupno nowego czy używanego autka

23 Sty 2019, 21:07

Witajcie, Przymierzam się do kupna autka. Chcę na to przeznaczyć 50-60 tys. Jako kobita niestety zupełnie się na tym nie znam

Myślałam o kupnie samochodu z wyprzedaży, znajomi mówią że lepiej 2-3 latka…i bądź tu mądra. Czy jest ktoś kto mógłby mi doradzić w tym temacie. Autko byłoby używane głównie po mieście – dziennie około 50 km. Może raz w miesiącu wyjazd – jakieś 600 km i to wszystko. Modele które mi się podobają to Toyota Auris; Renault Megane; Renault Clio; Opel Astra, Corsa, VW Polo. Z czasem chciałabym przerobić autko na gaz – więc teraz wchodzi w grę benzyniak. Wiem że Opel ma na wyprzedaży corsy z Lpg, ale może warto poszukać jakiegoś 2 latka i go przerobić. Czytałam że nie każdy silnik benzynowy dobrze pracuje przy przerobieniu na gaz. Fajnie byłoby gdyby to był automat – ale nie musi być.. No i lubię czasami depnąć, więc fajnie jakby nie mulił. A może jakiś inny model, który warty byłby uwagi? Czy mogę liczyć na jakąś podpowiedź? Będę wdzięczna za jakiekolwiek sugestie.

23 Sty 2019, 21:14

figa77 napisał(a): Myślałam o kupnie samochodu z wyprzedaży, znajomi mówią że lepiej 2-3 latka

ja bym to wypośrodkował, czyli kupno ok rocznego auta sprzedawanego przez salon, które było używane np jako auto demonstracyjne czy do jazd próbnych. Masz minimalny przebieg, czyli auto jak nowe, a cena niższa. Auto jest również już po tym największym spadku wartości, który występuje przy wyjeździe z salonu fabrycznie nowym wozem

23 Sty 2019, 21:19

Dodaj do swojej listy jeszcze Tipo w gazie

Z innych aut może I-20, albo Rio. Nowe to zawsze nowe. Myślisz czasem nad używanym telewizorem, albo pralką???

Demo OK, ale nie licz na to, że kupisz je za pół darmo, do tego na demówki biorą przeważnie mocno doposażone auta i takie demo może być droższe od funkiel nówki z trochę słabszym wyposażeniem.

23 Sty 2019, 21:38

mike napisał(a):ja bym to wypośrodkował, czyli kupno ok rocznego auta sprzedawanego przez salon, które było używane np jako auto demonstracyjne czy do jazd próbnych.

Średni pomysł, ale nie zły. Trzeba pamiętać, że to często auta niezbyt dobrze traktowane. Wsiada klient i od razu rura na zimnym silniku. Często są to auta dawane klientom na weekend, albo pracownicy biorą też te auta na weekend. Ogólnie to i tak lepsze auta niż poleasingowe.

Auto jest również już po tym największym spadku wartości, który występuje przy wyjeździe z salonu fabrycznie nowym wozem

A gdzie jest ten spadek wartości? Może idź pod salon i kup samochód od kogoś, kto właśnie wyjechał z salonu. Kto sprzedaje samochód zaraz po wyjechaniu z salonu?

23 Sty 2019, 22:01

Gradory napisał(a):A gdzie jest ten spadek wartości? Może idź pod salon i kup samochód od kogoś, kto właśnie wyjechał z salonu. Kto sprzedaje samochód zaraz po wyjechaniu z salonu?

dżisas, ale z Ciebie dzban

Nie pomyślałeś np o tym, że auto, które wyjeżdża z salonu jest już jakby nie patrzeć traktowane jako używane i ma pierwszego właściciela? Chyba, że jesteś taki turbo rebel i jeździsz bez tablic , to gratuluję

23 Sty 2019, 22:20

mike napisał(a):Nie pomyślałeś np o tym, że auto, które wyjeżdża z salonu jest już jakby nie patrzeć traktowane jako używane i ma pierwszego właściciela?

Nie, auto z przebiegiem 3 km (tyle zwykle mają nowe auta), nie jeżdżone, odpowiednio opisane w ogłoszeniu pewnie nie straci nic. Wystarczy napisać: miałem odebrać nowy samochód z salonu, ale pilnie potrzebuję pieniędzy wiec sprzedaję, stoi pod salonem. Stracisz pewnie tyle co nic. Ale takich okazji w praktyce nie ma, więc mityczna strata wartości po wyjechaniu z salonu nie istnieje, a właściwie nie wiemy, ile ona wynosi.

23 Sty 2019, 22:28

Dokładnie, zdarzają się takie oferty i rzeczywiście są w podobnej cenie co w katalogu producenta. Dlaczego tak jest? Między innymi dlatego że na każde nowe auto trzeba czekać, niekiedy po kilka miesięcy. To trzyma cenę aut wyjeżdżających od dealera.

23 Sty 2019, 22:38

Rom33 napisał(a):Dokładnie, zdarzają się takie oferty

W życiu nie widziałem. Ciekawe. Masz linki do takich ogłoszeń?

23 Sty 2019, 23:06

Najczęściej jest tak, że te wozy z "zerowym" przebiegiem i tak są zarejestrowane na salon, więc już jeden właściciel w plecy.

23 Sty 2019, 23:14

Gradory napisał(a):W życiu nie widziałem. Ciekawe. Masz linki do takich ogłoszeń?

Myślisz że takie oferty wrzuca się na otomoto?
Wszystkie które widziałem pochodziły od znajomych z salonów, im też zależy żeby te auta znalazły nowego właściciela.

24 Sty 2019, 00:00

Rom33 napisał(a):Myślisz że takie oferty wrzuca się na otomoto? Wszystkie które widziałem pochodziły od znajomych z salonów, im też zależy żeby te auta znalazły nowego właściciela.

Chodzi Ci o auta nieodebrane z salonu, bo klient się wycofał? W takim przypadku przepada zaliczka (2 000, 10 000 i więcej) i salon sprzedaje samochód.

24 Sty 2019, 00:06

Również taka sytuacja jest możliwa. Zdarzają się też takie kiedy kupujący nie spełni warunków kredytowych i nie dostanie środków na zakup auta i wiele innych zdarzeń losowych. Są też sytuacje gdy klient zaraz po odbiorze jednak woli inny samochód lub dostał lepszą ofertę.

24 Sty 2019, 06:31

No dobra - czyli lepsze nowe niż używane i faktycznie jak kupuję pralkę to też nie szukam używanej

A możecie mi podpowiedzieć jaki model z jakim silnikiem najlepiej sprawdzi się z gazem? Znalazłam coś takiego
https://gazeo.pl/poradniki/dlaczego-lpg ... ,8239.html
Czy faktycznie tak jest?

24 Sty 2019, 08:24

mike napisał(a):Najczęściej jest tak, że te wozy z "zerowym" przebiegiem i tak są zarejestrowane na salon, więc już jeden właściciel w plecy.

Ale takie auta też przeważnie są tańsze, bo np gwarancja już leci(od momentu zarejestrowania). Dealerzy robią tak albo ze względów podatkowych, albo wynika to z umowy z importerem-muszą kupić na demo ileś tam aut, ale nie używają ich by uzyskać wyższą cenę. I takie auto warto kupić, ale znowu te zniżki nie będą jakieś duże.
Od kilku lat kupujemy(leasing) z żoną nowe auta i z doświadczenia wiem, że nie zajeżdżone (20-25 tys km/rok) auto traci na wartości średnio 10% wartości, oczywiście nie od ceny katalogowej, tylko od faktycznej ceny zakupu. 5 letnie auto z przebiegiem około 100 tys km warte jest 60% ceny zakupu. Pewnie że zdarzają się auta tracące więcej(np diesle, LPG, auta premium, czy szczególnie nieudane modele). Moje wyliczenia dotyczą stosunkowo prostych aut benzynowych.
Przykładowo Lancer-katalogowo 72 tys, kupiłem za 60 i raczej bez problemów sprzedam w tym roku za 36, albo i drożej.
Co do gazu to poważnie się zastanów, czy na Twoje przebiegi jest on konieczny.
Z plusów to jedynie cena paliwa
A reszta to same minusy, więcej pali, więcej traci na wartości, droższy serwis, zajmuje miejsce w bagażniku, instalacja też swoje kosztuje.
Moje propozycje-Silniki dobre do gazu.
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]

24 Sty 2019, 13:19

yeti65 napisał(a):Najczęściej jest tak, że te wozy z "zerowym" przebiegiem i tak są zarejestrowane na salon, więc już jeden właściciel w plecy.

Ale takie auta też przeważnie są tańsze

przecież cały czas o tym piszę

Kupno nowego czy używanego autka

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum