arkadiusz31 napisał(a):Ja tam wolę najpierw auto nagrzać i dopiero siąść (bez kurtki, jedynie czapka plus cienkie rękawiczki) nawet jeśli to zajmuje nieco więcej czasu.
To musisz jeździć raz od wielkiego dzwonu. Jak się korzysta z auta na co dzień, a sama jazda nie jest celem, a jedynie środkiem, to na taki komfort jak grzanie samochodu nie ma czasu.
Zresztą jak to sobie wyobrażasz? Wsiadam do samochodu, zapuszczam silnik, czekam 10 minut aż się nagrzeje tak, żeby mógł siedzieć w samej bluzie? I tak kilka razy dziennie? Już pomijam fakt, że takie "grzanie" auta na publicznym parkingu jest zabronione. Nie powinno się nawet skrobać szyb na włączonym silniku.