Witam !
Piszę w sprawie takiej, iż moją pasją jest motoryzacja, ale niestety za namową rodziny poszedłem zamiast do samochodówki to do technikum handlowego..(Jestem na drugim roku).Teoretycznie mógłbym iść na handel zagraniczny i zajmować się importem cześci/samochodów, no ale kręci mnie grzebanie w samochodzie, a głównie podkręcanie go. Teraz moje pytanie czy są jakieś szanse na pójście w kierunku właśnie mechaniki i tuningu? Zaczynam zauważać że popyt na to jest, a skoro mógłbym robić w życiu coś co kocham to chyba zajebiste, o to w tym wszystkim chodzi
Pytanie jak się do tego w ogóle zabrać? Myślałem nad kupnem jakiegoś cienkiego/polówki i robieniu jej, czy tam malczana, albo zażyłowanej e30.Wiem że to trudny kawałek chleba i jestem przygotowany na trudne studia i dużo praktyk ale myślę że jest na tyle siły w dążeniu do celu. Pytanie tylko co z tą handlówką? Przenieść się na samochodówkę nie ma już szans.Może lepiej zostać przy handlówce i iść na handel zagraniczny?
Jak wy to widzicie?
Pozdrawiam,
Krystian.