REKLAMA
Witam,
Wczoraj odjeżdżając z mcdrive postanowiłem zaparkować w pobliżu maka, i zaraz na parkingu zauważyłem parę spod maski. Zgasiłem silnik, otworzyłem maskę i po chwili zorientowałem się że mam nogę opryskaną przez wodę. Był też 2 metrowy ślad na na parkingu, czyli musiało to się stać zaraz przed zaparkowaniem. Kupiłem te auto za grosze, więc podejrzewam że w układzie chłodzenia zamiast płynu chłodniczego znajdowała się woda.
Z racji tego że się śpieszyłem, dolałem wody i pojechałem dalej.
Lecz w trakcie jazdy nie ma żadnych oznak o przegrzewaniu się silnika, wskazówka idealnie stoi na środkowej miarce.
A całe zdarzenie miało miejsce po ok. 20km po odpaleniu auta, a mrozu raczej nie było.
Koledzy, może wiecie co to może być, podejrzewam że uszkodzona chłodnica...
Dzisiaj próbowałem go odpalić i odpalił bez żadnego problemu. Miałem zamiar zalać go normalnym płynem chłodniczym na zimę, ale skoro chłodnica może być dziurawa to równie dobrze mogę go wylać na ziemie.
Druga sprawa, dlaczego niczym innym niż mokra nogawka i ścieżka wody na parkingu to nie skutkowało ?
Pozdrawiam.