HR-V d16w1 dziwne grzanie

Witam posiadam ogólnie 3 samochody:
Suzuki Grand Vitara 2011r 3.2 v6
Honda Hr-V 2001 r 1,6 +LPG
Toyota Yaris 2011r 1,3 VVTI żony
Od jakiegoś czasu mam problem z moim złomkiem którym dojeżdżam do pracy mianowicie z HR-V z silnikiem D16W1. Samochód grzeje się do absurdalnych wartości podczas postoju lub jazdy z niskimi obrotami....
Wygląda to tak:
Jadę sobie przez miasto spokojnie 60-70km/h na 5 biegu z obrotami około 2,5 tys. i auto zaczyna mi się grzać i wskazówka idzie prawie pod czerwone pole..... Jedyny sposób aby temu zaradzić to redukcja biegu do 2-3 i jazda nadal z ta samą prędkością ale z obrotami powyżej 4tys. Po chwili takiej jazdy temperatura spada do prawidłowej mogę ponownie wrzucić 5 bieg i mam spokój na 10-15 minut jazdy. Po tym czasie auto znów zaczyna się nagrzewać zbyt mocno i ponownie trzeba redukować biegi i jechać na wysokich obrotach aby temu zaradzić. Nie ma tutaj znaczenia prędkość samochodu ani wiatr czy temperatura na zewnątrz. Po prostu jak jadę ze zbyt niskimi obrotami dłuższy czas auto się przegrzewa. Co do diagnozy i mechaników:

1. wentylator na chłodnicy załącza się prawidłowo co było sprawdzone wielokrotnie.

2. termostat jest założony nowy WAHLER już 2 raz w ciągu tygodnia bo było podejrzenie że pomimo wymiany trafił się wadliwy.

3. Układ odpowietrzany kilkukrotnie i jest na bank ok

4. korek na chłodnicy nowy OEM z serwisu hondy

5. płyn chłodniczy zalany nowy Castrol podczas wymiany termostatu

6. Chłodnica ma nieco ponad rok (NISSENS) bo była wymieniana ze względu na stłuczkę i jest na bank drożna i czysta bo to też mechanicy sprawdzali

7. podejrzenie padło też na reduktor od gazu który mógł puszczać "bąki" do płynu chłodniczego... gaz został na 1 dzień wyłączony a reduktor odpięty od instalacji i pominięty w układzie wodnym. Zero róznicy... na benzynie grzeje się tak samo.

Pozostaje nam opcja pompy wody SKF która była zamontowana na wiosnę podczas wymiany rozrządu. i ma przejechane coś około 10 tys. km.
Czy może to być wina pompy? Czy przyczyna leży gdzie indziej a warsztat w którym się serwisuje po prostu nie potrafi namierzyć usterki....
Z góry dziękuję za pomoc

SKF to dość dobra firma. Ale wszystko jest możliwe.
A czy ktoś sprawdził, czy temperatura na wskaźniku jest równoznaczna z prawdziwą temperaturą płynu? Być może świruje wskaźnik bądz sam czujnik.

Temperatura była sprawdzana na 3 poziomach:
-zegar w liczniku
-odczyt na komputerze podpiętym pod gniazdo OBD
-termometr w naczynku przelewowym

Wszystkie 3 pomiary wykonywane w tym samym momencie i wahania między odczytami były na poziomie 2 stopni więc pomijalne.
Przepraszam że nie wspomniałem o tym wcześniej, ale wyleciało mi zupełnie z głowy.

Hmmm, wszystko wskazywałoby na termostat, ale jak piszesz ten został wymieniony na Wahlera. A to przodująca firma na rynku termostatów. No ale... Najlepszym sposobem wyeliminowania termostatu to jego demontaż i jazda bez niego - nie wiem tylko, czy w tym aucie jest taka możłiwość, żeby termostat zdemontować i założyć obudowę bez niego.
co do chłodnicy - Nissens, to jedna z najgorszych firm produkujących chłodnice. A do tego jedna z najdroższych. Miałem okazję wymieniać kilka tych chłodnic na gwarancji. I były to chłodnice zaówno płynu jak i klimatyzacji. Sam u siebie w klimie musiałem wymieniać 3 razy - jedna padął po miesiącu, druga po roku, a trzecia po dwóch latach i 2 miesiacach...Ale tu chodzi raczej o jej drożność, a więc jak jest nowa, to powinna być drożna. Ale to Nissens...Dlatego sprawdziłbym jej drożność jednak.
A jak nie termostat, nie pompa, węże nie robią się twarde ani ich nie zasysa, to pozosaje albo pompa płynu, albo zakamieniony/zabrydzony silnik. Ale auto z tego co widzę ma dopiero 5 lat, więc silnik nie powinien być ani zabrudzony ani zakaminiony. Można jeszcze spróbować przejechać się bez korka na zbiorniczku. Musisz tylko kontrolować, czy nie wywala płynu.

Dzięki za odp.
Samochód ma lat 15 prawie bo to 2001r
Co do syfu w ukl. chłodzenia to jestem pewien że go nie ma, bo mam tą hondę od nowości i jestem wręcz pedantycznie nastawiony do wszelkich serwisów... Płyn chłodniczy wymieniam zawsze co 2 lata we wszystkich samochodach na nowy i nigdy nie dolewałem wody do układu.... Płyn przy spuszczaniu ma zawsze praktycznie taki sam kolor jak nowy w bańce.... Mechanik się dziwi po co wymieniam skoro wygląda ok, ale już się przyzwyczaił przez tyle lat do mojego podejścia do serwisu Co do termostatu to ten nowy wahler to już 2 w ciągu tygodnia.... W poniedziałek mi założyli nową sztukę... We wtorek objawy były dalej takie same więc w środę ponownie wymiana termostatu na nowy wahler bo mechanior podejrzewał że trafił się wadliwy, ale to nic nie zmieniło....
Podjadę jutro do niego pogadać czy coś nowego wymyślił i podpowiem o ponowne spr. tej nieszczęsnej chłodnicy, oraz zapytam czy ten silnik da się złożyć zupełnie bez termostatu bo szczerze to nie mam pojęcia.
Jeżeli by z chłodnicą było coś nie tak to czym się sugerować przy zakupie? Skoro Nissens ma taką niską ocenę (zawsze wydawało mi się że to solidna firma z wysokiej półki z odpowiednią $ na paragonie) to jakiej firmy kupić?
Jak ktoś ma jeszcze jakieś sugestie co spr. itd to proszę o wiad.
Wstępnie jestem z nim na piątek za tydzień umówiony na zdjęcie rozrządu i jego wymianę razem z pompą wody....