REKLAMA
Cześć wszystkim!
Aktualnie posiadam Hondę Civic VIII, 1.8 benzyna. Świetny samochód, do miasta jak znalazł, słowo awaryjność czy wysokie koszty serwisowania w nim nie istnieją ( ) lecz jest to samochód typowo miejski, z punkty A do B, na dłuższe trasy dość niewygodny. Szukam czegoś ciut większego (bardziej sedan / coupe, lecz dobrym kombi nie pogardzę).
Szukam czegoś:
- nowszego (około rok 2008 i wyżej)
- wygodniejszego
- przynajmniej tak samo żwawego (max 9s do 100, a optymalnie 7-8)
- jakby awaryjność była na tym samym poziomie to byłoby jeszcze milej
- tylko i wyłącznie benzyna (spalanie nie ma znaczenia)
- z automatyczną skrzynią biegów (WARUNEK KONIECZNY!)
Problem stanowi budżet. 40000 polskich złotych.
Przez parę miesięcy miałam służbowego Passata B7 w DSG, lecz diesla. Całkiem OK.
Przeglądając różne portale aukcyjne to wpadło mi w oko BMW E60, wersja poliftowa. Jak na mój gust - IDEALNA! Silnik 3.0 272KM z automatem (wydaje mi się, że BMW i Mercedes robią je najlepsze (mogę się mylić?)). Lecz czytałam, że koszty utrzymania i znalezienia dobrej sztuki jest nierealne. Ktoś wspomniał mi, że po zakupie najlepiej zrobić rozrząd oraz wtryski co daje nam koszty rzędu 15 tysięcy i powinno być OK. A i silników ze stajni BMW z oznaczeniem N się nie kupuje. Ewentualnie poliftowe E90, w tym stylu:
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
Jeżeli nie BMW, to może właśnie Mercedes? W204? Mniej mi przypadł do gustu jeżeli chodzi o wnętrze (zewnątrz jest śliczny). Lecz szczerze nie mam pojęcia jakiego silniku szukać i czy w tym budżecie jest to do zrobienia? I tu raczej preferencja to sedan.
Trzecia opcja która wpadła mi w oko to Mondeo MK4, jak tam się sprawuje automat?
[link do oferty na Olx wygasł]
I czwarta opcja, chyba najbezpieczniejsza to Volvo S60 II, 2.5T. Tylko ono znowu takie nijakie, ale chyba też ze względu na mały szał na Volvo, to łatwiej będzie znaleźć sztukę która nie była składana z 3?
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]