Cześć!
Nie znalazłem odpowiedniego działu na forum, więc piszę tutaj. Moje pytanie dotyczy techniki jazdy na śliskiej nawierzchni.
Wyobraźmy sobie następującą sytuację: jedziemy samochodem z przednim napędem przez las. Droga jest kręta, pada deszcz. Wchodzimy w zakręt z prędkością 70 km/h (teren niezabudowany, brak ograniczenia). Tył samochodu zaczyna "uciekać", tracimy przyczepność i wpadamy w niekontrolowany poślizg. Mamy świadomość, że wypadnięcie z zakrętu może się wiązać ze śmiercią - grube drzewa po lewej i po prawej stronie drogi. Co powinniśmy zrobić w tej sytuacji? Jakie techniki zastosować, oczywiście uwzględniając śliską nawierzchnię, aby wyjść z tego w jednym kawałku? Czy istnieją jakieś szkolenia na terenie Śląska, które przygotowują kierowców do radzenia sobie z takimi sytuacjami?
Oczywiście wiem, że najlepszym sposobem jest dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, ale mimo wszystko chciałbym wiedzieć co zrobić, jeśli już coś takiego się mi przydarzy
![Wink ;)]()