Wymiana golfa

27 Lut 2011, 00:46

Do shymko. Ja swej opinii nie wziąłem z neta tylko z odczuć jakie miałem użytkując ten samochód. Mazdę 323f użytkowałem przez okres pół roku i był to dla mnie wzór dobrego kompaktu. W przeciwieństwie do ciebie dla mnie ten samochód był zwinny i oszczędny (palił tyle samo co konkurencja w tej klasie). Moc była wystarczająca do sprawnego poruszania się, a co najważniejsze była bezawaryjna. Niestety auto jak na moje potrzeby było za małe, gdyż często jeżdżę z kumplami w dalsze trasy, sprzedałem ją i kupiłem mazdę 6. Ja także nie wierzę w stereotypy. Sam wiem, gdyż moi rodzice od prawie 11 lat posiadają peugeota 306. Samochód ma obecnie 240tys przebiegu, gdy został kupiony miał ok 50tys. Przez cały okres użytkowania wymienili w nim tylko akumulator, przepalona żarówkę i rozrząd. Pomimo, że cały ten okres spędził pod chmurką, nie ma na nim ani grama rdzy. Także mogę Elżbiecie polecić peugeota 206 bo to są bardzo niedoceniane samochody. Nie wysłuchuj bredni o awaryjnych samochodach francuskich, bo piszą je przeważnie ci, co nigdy tego samochodu nie mieli. Po co masz przepłacać za jakieś badziewne, zajeżdżone golfy.
beybe
Początkujący
 
Posty: 191
Miejscowość: Limanowa

27 Lut 2011, 10:35

Chyba połączyłeś mój post z moim przedmówcą, gdyż ja nie wypowiadałem się Mazdzie :)

I też nie odnosiłem swojego wcześniejszego wpisu bezpośrednio do Ciebie. Wiadomo, że nie wszyscy są takimi "internetowymi ekspertami".

Proponuje Ci Elżbieto przejechać się po komisach i pooglądać autka. Możesz tam je pooglądać, wsiąść, przymierzyć się bo foty nie zawsze oddają faktyczną przestrzeń samochodu i jego wygląd. I na tej podstawie możesz stworzyć jakąś listę samochodów, które będą odpowiadać Ci.
Co do awaryjności to tak jak już powiedziałem każdy samochód ma się prawo popsuć. Akurat u siebie w pracy za oknem mam warsztat samochodowy i tak sobie od czasu do czasu zerkam co tam u niego stoi. I uwierz mi, że nie jest tak jak by mogło wynikać ze stereotypów, że powinny w zasadzie stać tam tylko same Fiaty, Fordy i francuskie :) I Ople się zdarzają, i VW a nawet najbardziej bezawaryjne Toyoty :)
Czasami możesz kupić Francuza, który nie popsuje Ci się przez 5 lat a tak samo możesz trafić zarżniętą Toyotę z silnikiem do kapitalnego remontu. Po prostu takie ryzyko. Najwyżej jak zacznie się sypać to puścisz go między ludzi i następnego kupisz :)
Shymko
Początkujący
 
Posty: 55
Miejscowość: Wlkp
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Kierowco, nie bądź drogowym recydywistą
    Ryzykowne zachowania użytkowników dróg mają negatywny wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego i powodują wypadki ze skutkiem śmiertelnym. Jednak wciąż się zdarzają, często świadomie popełniane wielokrotnie. ...