REKLAMA
Mechanik stwierdził, że pasek rozrządu jest luźny, więc zapytałem czy trzeba wymienić rozrząd. Na co on odparł, że trzeba by wymienić. Wtedy nie wiedziałem, że w tym modelu ten pasek się zwyczajnie naciąga co pewien interwał kilometrów więc zleciłem wymianę. W umówiony dzień podstawiłem samochód po 09:00 i po kilku godzinach odebrałem już zrobiony.
Podczas jazdy okazało się, że przy ok. 2500 obr./min. coś chrobocze, więc zadzwoniłem z tą informacją do tegoż mechanika, na co on się spytał – no i co z tym zrobimy? Odparłem, że przyjadę, on sprawdzi co chrobocze i się dogadamy. Zgodził się. Kiedy zadzwoniłem w umówionym czasie, pan Dominik nie odebrał telefonu ale za drugim razem odrzucił połączenie. Odpuściłem mu wtedy bo miałem ważniejsze sprawy na głowie.
Jakiś czas później odwiedziłem mechanika od którego kupiłem ten samochód i powiedziałem mu, że wymieniony został rozrząd i że coś chrobocze. On popatrzył na mnie i powiedział:
„Słuchaj, ja w tym samochodzie wymieniłem kompletny rozrząd w pompą wody 5 tys. kilometrów przed tym, kiedy Ci go sprzedałem…”
Hondę kupiłem w styczniu a usługa wymiany miała miejsce na początku czerwca.
Wsiedliśmy w samochód żeby zdiagnozować przyczynę tego chrobotania i okazało się, że to odgłos rolki napinacza, która się odzywa z powodu zbyt mocnego naciągnięcia paska.
Trochę mnie to ruszyło więc przez jakiś czas wolałem nie widzieć się twarzą w twarz z owym panem ale co się odwlecze to nie uciecze, więc zamieszczam tutaj swoją historię i niech każdy wnioski wyciągnie sobie sam.
Dodam tylko, że gdyby pan Dominik Ziółkowski poprawił mi wtedy ten naciąg w ramach gwarancji, to jeszcze chwaliłbym go między innymi ludźmi za rzetelność, ale widocznie tak miało być.
Dane warsztatu:
DOMIN AUTO-SERWIS
Partyzantów 45
21-110 Ostrów Lubelski
Nr telefonu: 609 743 544
Poniżej zamieszczam zdjęcie smsa oraz skan faktury
