14 Sie 2019, 16:18
Witam, sytuacja wygląda następująco: wypożyczyłem ze znajomymi busa z firmy AIRBUS (siedzibą w Lublinie) na wakacyjny wyjazd za granicę. Na Słowacji w nocy na drogę wybiegła nam sarna, kierowca niestety nie miał szans żeby tak szybko zareagować i uniknąć potrącenia. W wyniku tego zdarzenia został zarysowany zderzak i z chłodnicy wydobywał się płyn chłodniczy. Jako, że dalsza podróż z uszkodzoną chłodnicą była niemożliwa poinformowaliśmy pracownika firmy AIRBUS o zdarzeniu i wówczas wysłali do nas lawetę i samochód gdyż było nas siedmioro. Odwieziono nas razem z uszkodzonym busem do Rzeszowa i wówczas z drobną opłatą (200zł) dostaliśmy nowszego, sprawnego do jazdy busa. Z racji, iż starego busa oddaliśmy z do połowy pustym bakiem i nie posprzątaliśmy go odebrano nam automatycznie możliwość zwrotu kaucji (1000zł). Po powrocie z wakacji dostaliśmy od pracownika firmy AIRBUS zdjęcie kartki, na której długopisem były podane sumy za poszczególne elementy, które firma musiała pokryć aby naprawić szkody wyrządzone przy uderzeniu z sarną. Wobec tego pracownik najwyraźniej insynuuje nam zwrot za naprawę tej szkody, która ewidentnie nie była z winy kierowcy tylko było to zdarzenie losowe, które pokrywa ubezpieczenie AC. Moje pytanie brzmi: czy na prawdę jesteśmy zobowiązani do zapłacenia za te szkody? Pomimo iż pojazd miał wykupione ubezpieczenie autocasco... Czy koleś po prostu chce od nas wyłudzić pieniądze? Co na ten temat mówi prawo ? Proszę o szybką odpowiedź, z góry dziękuję ☺️