Im gorsze warunki tym jest z tym gorzej. Jak jedziesz w nocy w deszczu to czasami widać tylko rozbłyski światła w lusterku. W takim przypadku lepiej zachować ostrożność.
Oczywiście że gorzej w nocy widzę w lusterku jak oślepiają mnie światła ale podczas wyprzedzania jesteś w stanie ocenić ile zajmie Ci ten manewr i kiedy będziesz mógł się schować. Gorzej jest jak samochód wyprzedzany przyspiesza (czego nie powinien robić) ale tak też się zdarza.
Miałem kiedyś przypadek w którym zrobiło mi się gorąco. Było lato sporo ciężarówek ładna pogoda w nocy i wyprzedzałem jedna z nich a z przeciwka jechał samochód z tylko jedna sprawną pozycją z przodu z prawej strony i nie miał świateł mijania. Zauważyłem go w ostatniej chwili chowając się lekko zajechałem drogę ciężarówce. To było coś czego się nie spodziewałem. Samochód był czarny a pozycja świeciła gorzej niż światło w rowerze.
Generalnie staram się w nocy ograniczyć wyprzedzanie chyba że widoczność jest naprawdę dobra i warunki pozwalają na wykonanie takiego manewru w możliwie bezpieczny sposób