tomczak78 napisał(a):Ściąganie desek nie wchodzi w grę.
Jeżeli na środku jest spadek, musisz zdjąć deski. Inaczej nic nie zrobisz. a jak nawet cokolwiek wymyślisz, to po roku, po dwóch "nowa" podłoga znowu się zapadnie.
Chodzi o to, że pod deskami są legary, które leżą na podsypce, która zazwyczaj była robiona z piasku. I teraz mogą być dwie przyczyny które spowodowały że podłoga się zapadła na środku - albo ubił się piasek pod legarami i legary się wygięły ( z czasem oczywiście ) albo legary po prostu zgniły. I kładąc na te deski cokolwiek ( wylewkę, podkładki itp ) z czasem znowu się to w tym miejscu zapadnie. I położone panele będą się uginały, co w końcu doprowadzi do wyłamania się w nich piór.
Miałem kilka lat ten sam dylemat dlatego wiem co piszę.
Najlepszym rozwiązaniem będzie demontaż desek ( nie jest to jakaś wielka i trudna robota ), sprawdzić co się tam stało, że ta podłoga się zapadła i jak będzie to zgnity legar, to go po prostu wymienić i w miejsce zdemontowanych desek można dać płytę OSB 22 ( pod panele wystarczy, bo jakby np. miały być płytki, to wtedy już płyta OSB 25 ).
U mnie problem był akurat w tym, że pod dwoma legarami na środku podłogi ubił się piach ( podłoga była robiona jakieś 20 lat wcześniej ) i legary się wygięły. Musiałem dać dwa nowe legary, wypoziomować je, potem na piach dałem folię PE ( nie pamiętam już grubości ) i na te legary dałem OSB. Na OSB podkład pod panele i dopiero panele.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...