Auto, choć ma swoje lata, to nadal przyciąga uwagę (oczywiście zadbany egzemplarz). Jakość wykończenia, jak na BMW przystało - bardzo dobra 
sam takowej pragnę jak niczego innego 
REKLAMA
Zanim przejdę do konkretów, powiem tak. Od pół roku szukam dla siebie auta. Obejrzałem już naprawdę wiele w kwocie do 11 - 12 tys. zł. Im dłużej szukam, tym jestem bardziej zawiedziony tymi autami. Przymierzałem się zarówno do segmentu B jak Fiat Grande Punto czy Toyota Yaris do segmentu C i D. Wiele modeli: Vectra, Accord, Avensis, 626, 406, E46, E39, Galant, Carisma, Astra... Mógłbym wyliczać w nieskończoność. W każdym mi czegoś brakowało. Może poza E46 i E39, te były zadowalające, ale zawsze coś było na "nie".
Im dłużej te auta oglądałem, chociażby w komisach, tym dłużej przystawałem zawsze przy jakimś klasyku. W pewnym momencie stanąłem przy W124 300D w komisie. Zacząłem gadać z handlarzem. Przebieg na liczniku 420 tys. km, ale przyznał mi, że on, jako fachura w swoim zawodzie, oceniłby te auto na zdrowo ponad milion kilometrów, ale fakt, kupił je bardzo zadbane, od starszego faceta co to auto więcej pieścił niż jeździł.
Wsiadłem - bajka. Wygodnie, może nawet trochę za wygodnie. Ale po przesiadce z nowych aut - to była zupełnie nieporównywalna jakość. Ponad milion kilometrów a stan auta był o wiele lepszy niż jakiegoś Volkswagena którego oglądałem przedtem.
Dlatego postanowiłem zacząć oglądać się za klasykami. Żeby było lepiej - to będzie drugie auto w domu, więc mogę sobie pozwolić na coś niebanalnego, coupe czy sedan, bo te drugie też do najpraktyczniejszych nie należą, ale zwykle są ładne.
Nie ukrywam, zależy mi na dobrym stosunku cenowym spalanie/osiągi i możliwie niskich kosztach utrzymania - OC, części itp. Wiem, że V8 pod maską jest niesamowite, ale jestem studentem, co prawda mam stałe źródło dochodów i pierd**ca na punkcie aut, ale nie chcę przez auto jeść kaszanki z cebulą. Na śniadanie, obiad i kolację
Trochę poczytałem różne fora, testy i recenzje, i tak to się przedstawia: BMW E34 z 525i 192 KM, podobno części są tanie, auto niezawodne, napęd taki jak trzeba, OC wyjdzie sporo, ale będzie na zniżki -60%. Mercedes-Benz W124 Coupe/Sedan, raczej nie chcę klekota, dobrze by było, jakby setkę osiągał poniżej 10 s, jakaś benzyna, tylko jaka, 2.3?
To w sumie jedyne auta które przychodzą mi na myśl. Audi nic fajnego nie oferuje, a 80 i 100 mają niewiele wspólnego z klasą. Znacie jakieś inne, fajne youngtimery?
PS. Auto musi mieć koniecznie klimatyzację i możliwość założenia LPG w przyszłości, gdyby przyszło mi auta używać na dalsze trasy.
