REKLAMA
Witam, zastanawia mnie ostatnimi czasy pewna sytuacja.
Podczas parkowania w pewnym miejscu zakład z naprzeciwka miesjca parkowania zostawił mi karteczkę informującą że naliczają mi za każdą godzinę postoju 20 zł bo utrudniam prace im i ich klientom.
Na moje oko to nie było żadnego zakazu parkowania w TAMTYM miejscu. Co ciekawe bez problemu odstąpili od egzekwowania opłaty (nawet nie musiałem o to pytać). Ale jak zapytałem żeby udowodnili że jest to ich teren to ich szef stwierdził że nie ma takiego obowiązku... I że jak jutro też tam zaparkuje to dopilnuje żeby przyjechała laweta...
Załączam obrazek:
- czerwony budynek to ich firma
- nad nią jest zatoka parkingowa (zazwyczaj cała zawalony) i dalej miejska droga
- szary kolor to droga wyłożona kostką brukową
- zielony to taki ich ogrodzony teren
- żółty to tak jak opisane blok w którym mieszkam klatki są od dołu i wchodzi się tam ścieżką z prawej strony (biały kolor). Od dołu i lewej strony ogrodzone jest ogrodzenie.
od góry w tym bloku znajduje się wejście do przedszkola i apteki
- niebieski kolor to miejsce gdzie ja parkuję też wyłożone kostką brukową
- no i tabliczki: od prawej tabliczka z napisem teren prywatny/zakaz parkowania skierowana w kierunku drogi idącej tutaj poziomo a nie w dól czyli w stronę niebieskiej zatoki (teoretycznie wjeżdżając do zatoki widzę tylko tę tabliczkę - zaznaczam że jest to zwykły napis żadnego info o strefie itp.)
- kolejne znaki od prawej to już takie tabliczki jak przy wjeżdżaniu do jakiejś strefy z narysowanym zakazem parkowania (zakaz parkowania/zastawiania) niby tyczą się one strefy ale jakiej? nie są umieszczone przy wjeżdżaniu w jakiś zamknięty teren...
Tylko na budynku. Czy koleś ma prawo egzekwować ode mnie żebym tam (na niebieskim kwadracie) nie parkował?
Na moje oko tam jest już teren budynku/miasta a nie ich i dla tego nie pokusili się o postawienie z drugiej strony zakazu parkowania. Wiecie może w jaki sposób mogę się dowiedzieć czyj jest tam teren?
EDIT:
Okej przeszedłem się jeszcze raz.
1. pierwsza niebieska linia od prawej
- tabliczka teren prywatny/zakaz parkowania
- znak na budynku - zakaz ruchu w obu kierunkach
2. Kolejne 2 znaki od prawej na budynku to zakaz zatrzymywania
3. Ostatni znak tuż przed tym zielonym - zakaz zatrzymywania na białym prostokącie (tyczy się strefy) z podpisem zakaz zastawiania - umieszczony na drzwiach
Od drugiej strony na szybach od przedszkola są też napisy zakaz parkowania.
Zapomniałem obrazka poglądowego ale to dobrze bo dorysowałem pomarańczowy kwadrat który oznacza schodki po których wchodzi się do przedszkola ( w sumie jest on nie istotny )
http://mm.pl/~bombelq/zakaz_parkowania.jpeg
EDIT2: Na moje oko jedyne do czego można by się przyczepić to to, że kawałek (no z 3 metry) jadę po ich drodze pomimo zakazu ruchu w obu kierunkach (nie dotyczy klientów). Przy czym z 2 strony można tez tam wjechać i nie widziałem zakazu ruchu w obu kierunkach.