20 Sty 2010, 14:25
Pierwsze co Ci doradzę - nie bierz Punta I. Byłem w identycznej sytuacji co Ty, samochód do 5000 zł i max. 1000 zł ubezpieczenie i rejestracja. Zmieściłem się! Właściwie to dołożyłem 1500 zł, bo za samochód dałem ponad 5, ubezpieczenie + rej. 1000 zł. Moja radość trwała tydzień (!).
Obecnie mam Punciaka 6 miesięcy i dołożyłem do tego złoma 2500 zł! Połowa wartości samochodu. Dlaczego tak mało? Ano mam w rodzinie kogoś kto zrobił mi ze wszystkim za free. W serwisie dołożyłbym drugie 2500 i wyszło by 5000 zł za robotę i części. I to nie koniec, bo mam kilka usterek jeszcze. Byłem na przeglądzie i muszę dołożyć z 200-300 zł jeszcze na duperele...bo mi nie podbiją. Chciałem tani, ładny, ekonomiczny. Został tylko ładny... Spalanie LPG 12L i za chu...nie idzie nic z tym zrobić. Ekonomia przede wszystkim...
Już nawet nie pamiętam co wymieniałem... Szczęki, amortyzatory, tylnia wycieraczka, silniczek, blacha wymieniona cała na podwoziu, wtryski, drobne uszczelki i duperele, miska olejowa, linki od hamulców, sprzęgła, przewody swiece, alternator, akumulator, teleskopy, no i już nie mam nerwów wypisywać dalej... Fiat się psuje i psuje. Jedna naprawiona usterka = 2 nowe. Powaga. Teraz mam do wymiany coś w kole, lampę przednią, reflektor, wtrysk, LPG żre jak szalony, sprzęgło się pomału sypie, coś z silnikiem jest nie tego, z ładowaniem...
Bierz Polo, Corse / Astre. Moi znajomi mają takie i nawet bez LPG taniej im to wyszło...
Felicji nie bierz po 10latach wzwyż gnije.