Zakup auta poflotowego

17 Lut 2019, 17:25

W 1999 roku w Polsce była sprzedaż ponad 600 tys.nowych aut. Tzn.że Polacy byli bogatsi niż teraz? Po prostu nie można było ściągnąć tanio złomu z zachodu i w salonach sprzedawało się wszystkie co najtańsze - Fiat, Daewoo, FSO.

17 Lut 2019, 18:28

andrewb25 napisał(a):Nowe biorą w większości przypadków firmy

No i co z tego?

andrewb25 napisał(a):a chce wypasione Audi kilku, kilkunasto-letnie gdzie chce się wozić i pokazać

U mnie ktoś taki wzbudza tylko uśmiech politowania.

17 Lut 2019, 19:06

To ze przecietnego Polaka nie stac i jeszcze predko nie bedzie stac na zakup nowego auta z salonu.
Sam majac do wydania 30-40tys wolalbym kupic 5-letniego opla czy forda, lub 10-letnie audi/bmw niz nowa dacie z silnikiem 80km i wyposazeniem jak z lat 90tych, nie mowiac o jakosci wykonania.

17 Lut 2019, 20:18

duzy90 napisał(a):Sam majac do wydania 30-40tys wolalbym kupic 5-letniego opla czy forda, lub 10-letnie audi/bmw niz nowa dacie z silnikiem 80km i wyposazeniem jak z lat 90tych, nie mowiac o jakosci wykonania.

Niech zgadnę, te 90 w Twoim nicku to rok urodzenia(bo chyba nie wiek)

Musisz wiedzieć, że z wiekiem bardzo spada zapotrzebowanie na ryzyko, a niesamowicie rośnie na święty spokój. Taki 50-paro latek jak ja, woli nowe auto niższej klasy, niż niepewną starą używkę wyższej(bo taką opcję przecież już przerabiał i to nie raz)

A świat już jest tak urządzony, że człowiek najwięcej kasy ma wtedy, gdy już nie jest tak bardzo potrzebna

17 Lut 2019, 20:36

90 to waga sherlocku

Przez zainteresowanie silownia i szczycenie sie robieniem masy miesniowej. A lat mam 37 aktualnie i nie czuje potrzeby jazdy dziadkowozem.
A sam majac 30-40km do wydania kupilbys dacie z salonu z zasranym silniczkiem?

17 Lut 2019, 20:52

duzy90 napisał(a):A sam majac 30-40km do wydania kupilbys dacie z salonu z zasranym silniczkiem?

Wszystko zależy od potrzeb, ktoś kto potrzebuje auta rodzinnego nie kupi nowej Pandy, czy Citigo, tylko większe używane w podobnym budzecie. Ale żona przed Vitarką jeździła 4 lata nową Pandą i nie narzekała.
Co do Dacii, to sam czasami myślę o nowym Dusterze, mimo, że budżet wystarczyłby na podstawowego Outlandera. Ale gdybym miał budżet mniejszy, to Duster byłby moim faworytem. Jeździłem, tragedii nie ma i nie szkoda jechać nim do lasu, czy nad samą rzekę.
Ps 90Kg to jednak mniej niż 110

także małe auta to nie dla mnie

17 Lut 2019, 21:08

yeti65 napisał(a):A świat już jest tak urządzony, że człowiek najwięcej kasy ma wtedy, gdy już nie jest tak bardzo potrzebna

Oj prawda. Kupi sobie starszy człowiek Ferrari, dwa razy przyciśnie i stwierdza, że po co mu to. A jak był młody, to by się dał pokroić za taki samochód.