REKLAMA

Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
krikus napisał(a):Rover to tylko dobry ten co ma 2 koła i pedały.
fredi napisał(a): Mądrość polaka jest ograniczona![]()
Rodzina silników serii "K" to dziecko firmy Powertrain Ltd., która związana jest z koncernem MG Rover. Z założenia miały to być jednostki wytrzymałe, niezawodne i przede wszystkim bardzo lekkie, co zresztą stało się głównym powodem tak ogromnej popularności tych silników w świecie tuningu i sportów motorowych w latach późniejszych. Już w fazie projektowej starano się, aby były to jednostki wytrzymałe i nadające się do ostrzejszej jazdy, przez co utrzymywanie stałych obrotów na poziomie 6 500 obr./min nie stanowi dla nich większego problemu. Silniki z serii "K" dzielą się na dwie podstawowe grupy: czterocylindrowe i sześciocylindrowe. Do pierwszej z nich należą silniki produkowane zarówno z jednym, jak i z dwoma wałkami rozrządu w głowicy, o pojemności 1,1 l (pojemność 1120 cc, moc od 60 KM do 75 KM), 1,4 l (pojemność 1396 cc, moc od 75 KM do 103 KM) oraz wytwarzane tylko z dwoma wałkami w głowicy 1,6 l (pojemność 1588 cc, moc od 109 KM do 111KM) i 1,8 l (pojemność 1795 cc, moc od 117 KM do 190 KM). Druga grupa to właściwie tylko jedna jednostka napędowa, a mianowicie sześciocylindrowiec oznaczany jako KV6 (2,0 i 2,5 l pojemności, 24v). Wszystkie jednostki z jednym wałkiem rozrządu (SOHC), posiadały po dwa zawory na cylinder (K8), natomiast silniki z dwoma wałkami (DOHC) po cztery zawory na cylinder (K16). Kiedy w roku 1988 nowa rodzina silników zadebiutowała na rynku, od razu pojawiły się pozytywne komentarze ze strony mediów i specjalistów, podkreślające fantastyczny stosunek mocy do masy tych jednostek (najcięższy z całej rodziny, KV6, waży niecałe 150 kg!). W latach późniejszych wprowadzony został również, zaprojektowany przez Rovera, system zmiennych faz rozrządu (VVC), co korzystnie wpłynęło głównie na przebieg krzywej momentu obrotowego w silnikach serii "K". Dzięki temu rozwiązaniu udało się uzyskać bardzo równy rozkład momentu obrotowego i równomierny przyrost mocy w całym zakresie obrotów oraz niesamowitą elastyczność. Dzięki systemowi VVC silnik "ciągnął" niezmordowanie aż do 7 200 obr./min, czyli chwili odcięcia zapłonu.
fredi napisał(a):A że mądrość polaka jest ograniczona to niestety przykra prawda.