27 Gru 2014, 18:52
Witam serdecznie,
pierwszy dzień zimy (-9'c) i już rozkraczony:/
Mam problem z całkowitym brakiem ogrzewania.
Ani grama ciepła. Płynu chłodzącego nie sprawdziłem (ciemno + prawie zamarzłem), ale wskaźnik temperatury jest jak zawsze po środku, więc chyba ok.
Generalnie przychodzę, odpalam bez problemu auto, stoję i czekam, aż zacznie coś grzać. Nic.
Po 20 minutach postoju wskazówka temperatury silinika poszła ciut powyżej swojej normalnej wartości, ale jak przegazowałem lekko silnik, to od razu zeszła do środkowej wartości. Wtedy myślałem, że poszedł płyn z chłodnicy. Po kolejnych 15 minutach temperatura była w standardowej wartości, więc płyn musiał być ok. Poza tym jechałem przez godzinę i temperatura była po środku skali, więc chyba ok. W innym wypadku temperatura poszybowałaby na maksa - 9'C na zewnątrz chyba nie wychłodzi silnika....
Przełączanie na gaz odbywa się na podstawie osiągnięcia odpowiedniej tempratury przez silnik. I tu pytanie: czy mógł się zepsuć jakiś czujnik, z którego danych korzysta zarówno komputer do LPG (STAG) jak i panel sterujący temperaturą? Co to może być?
Nagrzewnica? Chyba nie, bo wtedy odpaliłby chociaż gaz...
Klapy sterujące? jak wyżej...
Czujnik zewnętrznej temperatury pokazuje stałe 50'C, ale tak już ma od roku, więc to raczej nie to...
Pozostaje tylko jakiś problem z czujnikiem/termostatem...
Ma ktoś może jakiś pomysł, co to może być?
Będę wdzięczny za pomoc.
Pozdrawiam,
Jarek