"Według portalu najpopularniejsze szlaki wakacyjnych wypraw turystów z południa Polski (Poznań-Mielno, Łódź-Ustka, Warszawa-Gdańsk) są tak obstawione fotoradarami, że kierowcy na tych trasach kontrolowani są nawet co 8,5 km. Wystarczy mocniej wciśnięty pedał gazu, a koszty urlopu wzrastają nawet o kilka tysięcy złotych - pisze portal.
Według wyliczeń Yanosik.pl na najkrótszej badanej trasie Poznań-Mielno są 22 punkty kontrolne, czyli fotoradary i mobilne patrole policji. Można na niej trafić średnio co 11,5 kilometra. Z analizy tras wynika także, że Polacy przekraczają dozwoloną prędkość na tym szlaku niezależnie od ograniczenia średnio o 16 km/h. Oznacza to, że statystyczny kierowca w skrajnym, ale możliwym przypadku, może otrzymać łączny mandat w wysokości sięgającej nawet kilku tysięcy złotych oraz 44
punkty karne za same przekroczenia prędkości przy fotoradarach. Dla większości kierowców już jedna wpadka może mocno wpłynąć na wakacyjny budżet.
Tymczasem według wyliczeń portalu Yanosik.pl na odcinku Łódź Ustka, który ma 442 km są aż 42 takie urządzenia. To oznacza, że na tej trasie zagęszczenie patroli policyjnych i radarów jest największe. Punkt kontrolny znajduje się tam średnio co 8,5 kilometra. Kierowcy jadący ze średnią prędkością 15 km/h większą niż dopuszczalna mogą nazbierać w drodze na wakacje, przy założeniu standardowego taryfikatora, nawet 104 punkty karne na samych fotoradarach - pisze Yanosik.pl.
Yanosik.pl to serwis internetowy dla kierowców. Intencją jego twórców jest poprawa bezpieczeństwa na drogach poprzez informowanie o zagrożeniach, utrudnieniach w ruchu drogowym, czy miejscach wypadków."
źródło: Głos Pomorza
Okazuje się, że, na trasie Łódź-Ustka jest najwięcej fotoradarów