16 Sie 2009, 17:22
Witam, na wstępie zaznaczam że moja wiedza co do samochodów jest mierna, dlatego wszystkie wasze wypowiedzi będą dla mnie bardzo cenne.
sytuacja wygląda tak że zdałem prawko ze 3 miesiące temu, potrzebuje taniego samochodu na dojazdy na uczelnie, treningi i do laski, czyli krótkie trasy raczej.
Nie posiadam żadnych zniżek na oc, i nie będę miał współwłaściciela bo nie mam kogo, a jakiś wujków itp się prosił nie będę bo nie chcę by ktoś na mnie potem spod byka patrzył za stratę zniżek przez mój wypadek.
Będę miał na samochód jakieś 3500zl, może więcej ale na dzień dzisiejszy przyjmijmy taką kwotę (na sam samochód). Opłaty liczę z osobnej kasy.
PODSTAWOWA MOJA WĄTPLIWOŚĆ:
Zrobił mi się taki podział, tzn czy brać auto niższej klasy a za całe 3500zł zakładając jego bardzo dobry stan np. CC900 (700 jeżdżę pożyczoną i jest za słaba, pod górki tragedia), tico lub coś w tym stylu. (modele które można dostać taniej, te droższe będą mniej zajeżdżone, nie wiem czy dobrze myślę).
Czy poszukać czegoś lepszego np. opel corsa B ( z tym że to będzie wtedy z tych tańszych w tej klasie) ??
I co sądzicie o golfie 2? Słyszę same dobre opinie o tych samochodach, tylko czy 20 letni samochód może być naprawdę tak dobry?
Chcę tym pojezdzic jakieś 3 lata. Potem szrot zapewne.
Opłaty oc za CC900 w Allianz wychodzą mi ok 700zł, a za golfa 2 1.6TD 1000zł, więc różnica nie az taka straszna a przynajmniej się jedzie a nie toczy.
Proszę o pomoc.