Hejka, mam ostatnio taka zagwostke. Od pewnego czasu, ciagle swieci mi sie ta
kontrolka , mimo dosyc dobrego poziomu oleju.
Co ciekawego zauwazylem? Pewnosci nie mam bo trudno to sprawdzic, ale. Na dluzszych trasach tzn w okolicy 80km, kontrolka po pewnym czasie znika i nie pojawia sie juz wiecej w ciagu trwania tej podrozy. Wydaje mi sie tez, ze czasami jesli np majac 30 na godzine dam 4 bieg i bede ja zmuszac do wciagniecia obrotow tez moze zniknac. I kolejna rzecz ciekawa - kontrolka zapala sie pozniej lub wcale, gdy na dworze jest zimno lub pada deszcz.
Wczesniej mialem tez problem z tym, ze autem szarpalo przy obrotach rzetu 2-2,5 tys i trzeba bylo miec ponadto, zeby auto zaczelo jechac normalnie. Ale mam wrazenie, ze byla to wina paliwa, poniewaz wtedy zalalem silnik do pelna i zaczal wariowac, a po jakichs 2 miesiacach (gdzie jak mysle cale paliwo tamte sie wyplukalo) problem z tym ustal.
__EDIT__
Moj blad, patrze w instrukcji z astry i jest napisane, ze sie pomylilem - "usterka w układzie kontroli emisji spalin" "wystąpiła usterka grożąca uszkodzeniem katalizatora"
Wie ktos czy bardzo powinienem sie tym przejmowac?