REKLAMA
Witam,
Mam problem z moją Audi A4 B5 1.8, 92kw, rocznik 1995 z gazem. Mianowicie samochód się przegrzewa.
Usterkę zauważyłem po tym jak zjechałem z autostrady. Temperatura dochodziła do 110, ale kontrolka jeszcze się nie zaświeciła. Zatrzymałem się, zgasiłem auto i zerknąłem pod maskę. Widać było już parę oraz widać było, że ciśnienie jest tak duże, że płyn szuka wszędzie wyjścia.
Jakieś 50km jechałem z prędkością 120-150km/h. Może go przegrzałem? Przy wyjeżdżaniu w trasę sprawdzałem stan płynu i był na odpowiednim poziomie. Jedyny problem z grzaniem a raczej niedogrzewaniem się samochodu przy wyższych prędkościach miałem jak był padnięty termostat. Wtedy przy prędkościach powyżej 120 km/h temperatura spadała do 75-80 stopni.
Zauważyłem następujące rzeczy:
Jak samochód się już nagrzeje do tych ~110 i się go zgasi to po chwili słychać bulgotanie spod maski a po kilku minutach stan płynu chłodniczego opada prawie do samego dna(Jeżeli samochodem jechało się z odkręconym zbiorniczkiem). Przy zakręconym zbiorniczku płyn nie opada.
Przy jeździe z zakręconym korkiem na maksimum nagrzewa się szybciej niż przy jeździe z odkręconym korkiem. (Nie ubywa płynu)
Maksymalny dystans jaki można przejechać, zanim samochód osiągnie temperaturę 110 stopni i zacznie brakować płynu(przy odkręconym korku) to około 5-6km.
Zimne powietrze z nawiewu przy temperaturze ustawionej na max, a jak już się zdarzy, że wieje cieplejsze powietrze to nie jest tak ciepłe jak powinno być przy tak ustawionej temperaturze.
Samochód nie chciał przełączyć się na gaz, możliwa jazda tylko na benzynie.
Zimna chłodnica.
Ciepłe przewody dolny i górny.
Wiatrak się włącza.
Przewody od nagrzewnicy ciepłe.
UPG:
Brak mazi pod korkiem wlewu oleju.
Brak dodatkowego oleju przy sprawdzaniu oleju bagnetem. Ten sam poziom co zawsze.
Brak plam oleju w zbiorniczku wyrównawczym.
Brak białego dymu z tłumika.
Dokładne słowa mechanika:
Pierwszy telefon:
"Uszkodzona jest uszczelka pod głowicą. Za bardzo się on grzeje nawet on się nie zagrzeje, zapowietrzony jest. Generalnie tak, spaliny się nie przedostają do układu wodnego, ale też może być taka opcja, że pompuje, ale nie przedostają się spaliny, czyli generalnie jest kompresja, ale na inny dolot, w inny sposób. Jakby był termostat to by nie było w ogóle tej cyrkulacji, byłby chociaż powrót." - Sama robocizna od 1200zł.
Drugi telefon:
"Może jakimś cudem pompa wody się ukręciła, bo też się zdarzały takie przypadki i też były takie objawy jakby pompowało."
Trzeci telefon:
"Najprawdopodobniej pompa wody jest uszkodzona. Pompa wody jest poza rozrządem, ale żeby ją wymienić trzeba ściągnąć rozrząd bo jest tam obudowa pod paskiem rozrządu, czyli nie wymienimy jej bez ściągania rozrządu. Naszym zdaniem pompa wody jest uszkodzona ponieważ do zbiorniczka nie wraca płyn chłodniczy, dlatego auto może się grzać. Nie ma po prostu obiegu czyli jakby pompa się kręciła z paska, bo ona jest z paska osprzętu kręcona a urwany jest wirnik w środku, czyli nie pompuje." - Przy tej opcji koszt najtańszej naprawy czyli, wymiana rozrządu, pompy i płyn - 1070zł. Opcja z droższym rozrządem do 1275zł. Sama robocizna to około 550zł.
Jeżeli ktoś się już kiedyś spotkał z taką usterką to bardzo bym prosił o jakieś info tak abym mógł ewentualnie podpowiedzieć coś mechanikowi. Nie chcę żeby wyszła sytuacja, że zrobi pompę, zrobi upg a okaże się, że wina leżała jeszcze gdzieś indziej i można byłoby to zrobić szybko i w miarę tanio.
Ps. Mieszkam w Warszawie. Czy takie ceny robocizny są ok?
Z góry dziękuję za pomoc.