w firmie w której pracuje mam okazje przejechać się prawie kazdym samochodem poza jakimis np porshe czy bmw 7 i stwierdzaja u nas wszyscy ze jak ma byc diesel gnojek - czyli ze mały to yaris d4d 90 konny
bo robi robote ... i sie nie psuje , mowie to jako przedstawiciel handlowy ale nie toyoty
![Smile :)]()
a jednostke HDI kojaze z xsary picasso słuzbowego 2005 rok , 110 koni
jesli chodzi o jazde 0 atrakcji , spalanie równiez szału nie robi bo 6.5 w trasie przy spokojnej jezdzie to ja nie rozumiem ale za to auto świetne jesli chodzi o wysokosc , wygode i prowadzenie , moze jedynie ta deska rozdzielcza ,,, no i przykro sie robi jak widac odbicie auta np w innym aucie co prawda auto nie było duzo jezdzone , ma 300 tyśięcy przebiegu ... czyli mniej wiecej jak te z allegro z przebiegiem 100 tysiecy ten silnik miałby prawo bytu jakbyśmy mieli sieć autostrad
w przypadku gdy wyprzedzać możemy jedynie na przerywanej to ,,, strach