REKLAMA
Witam Kilka dni temu sprzedałam swoją poczciwinę i rozglądam się za kolejnym autem. Do tej pory jeździłam peugeotem 207 z silnikiem 1.6 HDI i gdyby nie rdza i i mocno przekręcony przebieg to pewnie zostałby ze mną na dłużej. Szukam obecnie auta do 20 tyś zł, którym głównie dojeżdżałabym do prac. Do jednej mam jakieś 8km, do drugiej około 25. Zależy mi na tym, żeby spalanie nie pustoszyło specjalnie portfela a jednocześnie żeby chociaż trochę żwawiej przyspieszał. Miałam okazję przejechać się fiestą mk7 z silnikiem 1.4 tdci oraz citroenem c3 II generacji 1.4 hdi i chyba wolałabym coś bardziej żwawego. Na pewno nic słabszego nie wchodzi w grę. Biorę pod uwagę także silniki benzynowe, nie upieram się przy dieslu Autem będę podróżować głównie sama więc może być zarówno 5 jak i 3 drzwiowe. Jeśli chodzi o gabaryty auta to samochody typu citroen c1, toyota aygo czy vw up, ford ka nie wchodzą w grę. Szukam czegoś większego, gdzie bez problemu zmieszczę zwierzaka ekwipunkiem. Bardzo ważną kwestią jest też rok produkcji, nie chciałabym kupować starszego auta niż miałam do tej pory.
Wstępnie spodobały mi się:
Seat Ibiza IV
Citroen c3 II
VW Polo V
Nie są to jedyne samochody, które biorę pod uwagę. Te spodobały mi się najbardziej. Wspomnianego wcześniej forda raczje nie biorę już pod uwagę. Odstraszył mnie plastik we wnętrzu, a raczej marna jakość tego plastiku i niewygodne fotele. W tej kwestii c3 i fiestę dzieli przepaść bo wnętrze c3 bardzo trafiło w mój gust. Dużo osób radziło mi zainteresować się japońskim autem, oglądałam mazdę 2 i yariskę II (bo III to już chyba nie ten próg cenowy) ale totalnie nie przypadły mi do gustu. Suzuki swift IV nawet fajnie się prezentuje ale też bez rewelacji.
Jaki samochód proponujecie? Może jest jakieś auto, na które powinnam zwrócić uwagę? A może jakiś z nich jest wyjątkowo nieudanym modelem?