REKLAMA
Cześć, mama przymierza się do zmiany auta. Ma na ten cel okolice 40tyś.
Marzy jej się coś na wzór BMW X1, jakiś suv/corssover, aczkolwiek nie chce za razem żadnej kolumbryny nie wiem, może jestem przewrażliwiony ale chyba ewentualne naprawy też będą droższe w takich autach, a już teraz narzeka na koszt napraw Volvo S40 II?
Moglibyście wspólnymi siłami mi pomoc, nakierować ją na dobre auto w tym budżecie?
Odnośnie wymagań:
-niska (nawet bardzo) awaryjność (biorąc pod uwagę kwartalne notoryczne utapianie po ~1tyś w Volvo)
-automat (nie jest to warunek konieczny, ale bardzo dobrze jakby był)
-rocznik od 2010r
-zrywne*
-lekko się prowadzące
-dobrze wykonane wnętrze
-z elektryki no co to dużo mówić klima
*Mama od dawna jeździ dieslami, nie wiem czy będzie wstanie przejść na benzynę, dlatego jeśli już benzyna to jak wyżej zrywna.