Auto dla żony, nowe, do 80.000 pln, FIAT 500X? Hyundai i30?

07 Gru 2015, 16:31

Pisałem już troche na ten temat w innym watku, ale nikt nie odpowiedział, więc pozwoliłem sobie założyć nowy.

Mam do was kilka spraw:

1. Muszę kupić w najbliższym czasie auto dla żony do 80.000 ceny katalogowej, z salonu (rocznik 2016, wyprzedaże rocznikowe odpadją), a problem mam z tym większy niż kiedykolwiek bym przypuszczał...

Wymogi żony: Nie KIA (awersja po zdawaniu prawka), nie Mazda, nie Francuz, koniecznie nowe, koniecznie z podwyższonym prześwitem (chyba ma wrodzony strach przed krawężnikami

), koniecznie "luksusowo wyglądające w środku" (głównie chodzi o miękkie plastiki i dobrze wyglądający salon) i koniecznie z podwyższonym punktem siedzenia kierowcy, a gdyby tego było mało, to auto ma byc jeszcze w miarę małe i zgrabne, ale nie z segmentu B [więc zostają tylko kompakty i nieszczęsne Crossovery].

Wymogi moje: Zdatne do pokonania kilku dłuższych tras w roku, głównie do jazdy po dużym mieście, koniecznie w benzynie, spalanie chociaż jest sprawą drugorzędną, to miło byłoby, gdyby nie przekraczało 11l/100 w mieście, no i skrzynia manualna

2. Żonie podoba się FIAT 500x, ale ja jakoś sceptycznie podchodzę do tego modelu, po pierwsze w tej cenie wyłapałbym tylko najsłabszego benzyniaka(chociaż szcerze mówiąc nie miałem z nim do czynienia wcześniej, ale podobno ciągnie to auto "na styk"), a po drugie, Fiat nigdy nie kojarzył mi się z solidną marką no i jest to crossover... do tego podobno dużo pali, ale w wersji Lounge faktycznie spełnia wszystkie jej wymogi.

3. Potrzebuję więc czegoś w podobnej cenie (max 80k), z podobnym wykończeniem wnętrza i podobnymi "bajerami" typu tempomat, aut. klima, czujniki parkowania, kamera cofania, czujniki zmierzchu deszczu i xyz wie jeszcze czego... Zakup Crossovera średnio mi się widzi, ale jakbym już miał się decydować to brałbym Mazdę Cx3, ale żona nie chce "kolejnej Mazdy w rodzinie", więc pomału opadają mi już ręce...

4. Myślałem jeszcze o Hyundaiu i30, ale nie mogę nigdzie znelźć informacji na temat materiałów wykończeniowych wnętrza. Który silnik w i30 byście polecili z benzynowych? Czy faktycznie opłaca się dopłacić do 1.6GDI 135KM? No i jak wygląda sprawa z negocjacjami cen w Hyundaiu, bo musiałbym liczyć na dość spory upust żeby zmieścić się w funduszach?

I skoro już jesteśmy przy negocjacjach, orientuje się ktos może jak wygląda sprawa z negocjacjami ceny przy Fiacie 500x lub w ogóle w salonach Fiata? Znajomy dostał niby zniżkę 5k [tylko] na wypasionego Freemonta, więc zbytnim optymizmem mnie to nie napawa, a za to koleżanka z pracy na 500L podobno nie dostała zniżki w ogóle... Jak to jest? Czy 500-tki są teraz faktycznie na tyle "sztandarowymi" modelami Fiata, że na prawdę ciężko coś na nich utargować? Oczywiście też chodzi o rocznik 2016, a nie "wyprzedażowe"

Jeśli w salonie FIATA byłaby szansa na bardzo duży upust, to może i bym na tego crossovera przystał, ale w innym wypadku jestem od tego daleki.

Proszę o jakąś poradę, bo już mnie to zaczyna przerastać

07 Gru 2015, 16:38

80k na na nowe auto gdzie po wyjeździe z salonu straci sporo - opłaca się?
Dlaczego nie wyprzedaż roczników albo auta testowe?;> Chodzi o to,że jak teraz kupicie z 2015 to za rok już będzie miał 2 lata?

07 Gru 2015, 16:56

Z tym 2016, głównie chodzi o 500X, po prostu wyprzedaż rocznikowa w Fiacie to upusty z wyimaginowanej ceny, bo auto nigdy tyle nie kosztowało i faktyczny rabat to góra 1500zł, poza tym, wg mojej żony kolor musi być ten a nie inny, tapicerka ta a nie inna, dodatki te, a nie inne, więc bardzo ciężko coś takiego znaleźć.

Żona planuje to auto "zajeździć", sprzedaży nie planujemy, więc utrata wartości to sprawa drugorzędna.

07 Gru 2015, 17:03

A to nie lepiej kupić używkę z przysalonowego "komisu",demo cara albo i nawet od osoby prywatnej? Dajmy na to za ok50-60k resztę zostawić?

Może jakiś trafi w gusta kobiety

07 Gru 2015, 17:16

Samochody demonstracyjne niewiele różnią się ceną od zwykłych "wyprzedażowych", a jedynie masz pewność, że jechało tym autem wielu różnych kierowców i szansę na to, że autko miało ciekawe przygody

Na jeździe próbnej kilka lat temu pracownik salonu zaprezentował mi na placu "zachowanie samochodu w trudnych warunkach" nagłe skręty, przejeżdżanie przez krawężniki z dużą szybkością, nagłe hamowanie i temu podobne praktyki, wolę jednak mieć pewność, że autko nie miało takich przygód

07 Gru 2015, 18:20

Te małe crossevery jak Fiat 500x i Mazda CX-3 są za przeproszeniem w du*e wytłuc. Płacisz jak za bogato wyposażony kompakt, a otrzymujesz auto o wielkości wnętrza segmentu niżej. W dodatku nie mają napędu 4x4... Płaci się jedynie za modę, bo nie jeździ tak dobrze jak zwykłe auto i pali więcej z racji wyższej karoserii i masy. Jak potrzeba wyższej pozycji to lepiej brać małego VANa, bo jest po prostu tańszy.

Jeśli chodzi o wykończenie to w i30 nie jest źle jednak są lepsi. Na Twoim miejscu popatrzyłbym na Mazdę 3 czy nowego Opla Astrę K.

07 Gru 2015, 20:57

dzida napisał(a):Te małe crossevery jak Fiat 500x i Mazda CX-3 są za przeproszeniem w du*e wytłuc. Płacisz jak za bogato wyposażony kompakt, a otrzymujesz auto o wielkości wnętrza segmentu niżej. W dodatku nie mają napędu 4x4... Płaci się jedynie za modę, bo nie jeździ tak dobrze jak zwykłe auto i pali więcej z racji wyższej karoserii i masy. Jak potrzeba wyższej pozycji to lepiej brać małego VANa, bo jest po prostu tańszy.

Jeśli chodzi o wykończenie to w i30 nie jest źle jednak są lepsi. Na Twoim miejscu popatrzyłbym na Mazdę 3 czy nowego Opla Astrę K.

Powtórzę się, bo właściwie już o wszystkim co zaraz powiem mówiłem w pierwszym poście:

A. Też nie przepadam za Crossoverami, ale auto jest dla żony, a jak wiadomo, niektóre kobiety czasem ciężko zadowolić

Aczkolwiek co do masy, to ta akurat jest porównywalna do masy kompaktów, więc to akurat stereotyp.

B. Mazdy nie chce, Mazdą jeżdżę ja, ale żona chce pojeździć "czymś innym"

C. Potrzebujemy większego prześwitu, a Astra oferuje prześwit najmniejszy w swojej klasie [11-12 z tego co pamiętam], no chyba, że coś się zmieniło w tym nowym modelu?

07 Gru 2015, 21:03

kobiety -> brak racjonalnego myślenia

To już lepiej kupić co jej się podoba z zastrzeżeniem, że sama się nim zajmuje eksploatacyjnie niż słuchać narzekania, że się kupiło coś innego

07 Gru 2015, 21:24

Żo

dzida napisał(a):kobiety -> brak racjonalnego myślenia
To już lepiej kupić co jej się podoba z zastrzeżeniem, że sama się nim zajmuje eksploatacyjnie niż słuchać narzekania, że się kupiło coś innego

Na szczęscie żona pracuje i sama będzie utrzymywać eksploatację, więc dla mnie to nie jest problem, po prostu chcę delikatnie podsunąć jej podobne rozwiązanie do 500X, ale bardziej wydajne i ew. bardziej oszczędne

07 Gru 2015, 22:16

Bliźniak czyli Jeep Renegade

tylko za 80k to raczej bida edyszyn
Z tego co widzę na ulicach kobietom podoba się Nissan Juke. Z bardziej klasycznych to Suzuki Vitara, Mitsubishi asx, Honda hrv

Segment SUV/crossover jest na tyle podły, że pewnego razu widząc takie auto pod moim blokiem kompletnie nie wiedziałem co to za twór (jak się później okazało nowy Kaszkaj)

07 Gru 2015, 22:38

Wszyscy tak narzekają na te suvy, a w mieście te auta mają też zalety. Po pierwsze prześwit, który pozwala parkować, tam gdzie inne auta nie wjadą. Wymiary zewnętrzne odpowiadają auta kompaktowym, wiec parkowanie na normalnych miejscach też nie sprawia problemów. Do tego samochody te samochody są dużo mniej narażone na miejskie pułapki. takie jak np wysokie krawężniki przy prostopadłych miejscach parkingowych, na których można połamać albo zostawić zderzak. Co do wnętrza, bagażniki może jakieś pokaźne nie są, ale dla 4 osób w środku jest go wystarczająco dużo.
W tym budżecie mieście się Suzuki Sx4 Cross z prostym i dość dynamicznym silnikiem 1.6, niestety wnętrze w tym modelu jest dość toporne(same twarde plastiki) i miejscami archaiczne(sterowanie komputera). Ale mimo tego to dość ciekawy samochód, wiec możecie go sobie zobaczyć.

07 Gru 2015, 23:07

mike1735 napisał(a):Bliźniak czyli Jeep Renegade tylko za 80k to raczej bida edyszyn
Z tego co widzę na ulicach kobietom podoba się Nissan Juke. Z bardziej klasycznych to Suzuki Vitara, Mitsubishi asx, Honda hrv

Segment SUV/crossover jest na tyle podły, że pewnego razu widząc takie auto pod moim blokiem kompletnie nie wiedziałem co to za twór (jak się później okazało nowy Kaszkaj)

No właśnie o to chodzi, że to nie ma byc "Bida edyszyn", Vitare widzieliśmy, wnętrze wygląda niewiele lepiej niż w starym Seicento, Hrv już niestety za droga.

08 Gru 2015, 08:18

a Kia Soul?

08 Gru 2015, 08:22

Micoo napisał(a):Samochody demonstracyjne niewiele różnią się ceną od zwykłych "wyprzedażowych", a jedynie masz pewność, że jechało tym autem wielu różnych kierowców i szansę na to, że autko miało ciekawe przygody Na jeździe próbnej kilka lat temu pracownik salonu zaprezentował mi na placu "zachowanie samochodu w trudnych warunkach" nagłe skręty, przejeżdżanie przez krawężniki z dużą szybkością, nagłe hamowanie i temu podobne praktyki, wolę jednak mieć pewność, że autko nie miało takich przygód

Z całym szacunkiem ale jesteś w błędzie i niewiele widziałeś a sugerujesz się chyba bzdurami jakich mało...nie wierzę w to, że widziałeś jak pracownik salonu w ten sposób traktował ten samochód bo takie rzeczy się nie zdarzają a jeśli już faktycznie zdarzyłoby się to pracownik do zwolnienia...ja w swoim życiu co najmniej z 25 razy miałem jazdy próbne i nigdy nie spotkałem się z takim zachowaniem pracowników, którzy wręcz jadą z Tobą jak z duszą na ramieniu...sam mam kumpla w salonie Seata, który zawsze bierze demonstracyjne z racji tego, że utraciły już sporo wartości i ja też idę w tym kierunku...bądź tak uprzejmy i nie podawaj niesprawdzonych informacji bo nie masz racji...masz normalną gwarancję i jak będą wciskać Ci kit, że to Ty obchodziłeś się nie tak z samochodem ( tak jest w przypadku fabrycznie nowych ) to wygrasz przed każdym sądem i piszę to jako prawnik...

08 Gru 2015, 11:50

dzida napisał(a):Płaci się jedynie za modę, bo nie jeździ tak dobrze jak zwykłe auto i pali więcej z racji wyższej karoserii i masy. Jak potrzeba wyższej pozycji to lepiej brać małego VANa, bo jest po prostu tańszy.

Tu akurat nie zgodzę się z Toba ponieważ jest kilka spraw takich jak
- fajność wizualna
- lepsze postrzeganie świata szczególnie podczas wyprzedzania jest to gitarowe

- mniej Cię w nocy oślepiają światła nadjeżdżających aut.
Ogólnie czujesz się bezpieczniej.

Co do Fiata to moja żona jak zobaczyła 500l to zakochała się w tym aucie chociaż po zrobieniu 30tyś.km. odkochała się i znowu mnie męczy żebym kupił jej takiego dziadka jak miała przed Fiatem

Ogólnie 500L / 500X fajne auta, wysoko się siedzi ale unikać silnika 1,4 16V no i trzeba się nastawić na drobne awarie+bolące 4ery litery przy dłuższej wycieczce

.

Auto dla żony, nowe, do 80.000 pln, FIAT 500X? Hyundai i30?

Ciekawe publikacje motoryzacyjne

Praktyczne

Galeria motoryzacyjna

Warto przeczytać

Najnowsze dyskusje na forum