REKLAMA
Panowie przecież polerujemy takich amatorów używek i nie ważne że ma kupić coś za 5k czy za 7k czy za 20k...jemu wszystko się należy...
Przecież ciężko pracował...właściciel sprzedawanego auta nie ciężko pracował i musi doprowadzić go do stanu lepszego niż nowa sztuka z salonu. Bo przecież kupujący jest wymagający i zmęczony tą ciężką pracą...
I zgadnijcie kto na tym traci... ?