Witam forumowiczów.
Przymierzam się powoli do zakupu samochodu. Do tej pory tak naprawdę jeździłem starszymi samochodami,zero wyposażenia i mocy bo fiat seicento i teraz seat ibiza 2 1.4
Chciałbym teraz przeznaczyć troszkę więcej pieniążków bo oscyluje budżet all-in (wliczając to wszystko - ewentualne koszty sprowadzenia z zza granicy o ile autko byłoby trzeba sprowadzać, koszty ubezpieczenia jako współwłaściciel na pełnych zniżkach oraz nie wykluczam opcji założenia) w przedziale 25-35 tyś.
Czego szukam? Generalnie to tak:
-silnik benzynowy (nie chce diesla, nie robię długich tras praktycznie wcale, nie znam się na tym i po prostu uważam że diesel nie jest dla mnie)
-raczej samochód 5 drzwiowy choć to nie jest warunek konieczny
-zależy mi na tym, aby autko miało trochę mocy tzn nie jakiś wariat, ale po prostu żeby było dynamiczne, bo dość już mam mułowatych aut.
-w razie wyboru silnika o większej mocy, paliwożernego jak najlepsza współpraca z instalacją gazową
-wyposażenie bez udźiwnień specjalnych
-design zewnętrzny jak i wewnętrzny w miarę nowoczesny, bo jednak nie ukrywam że nie potrzebuje aż tak funkcjonalnego auta (tzn mówiąć funkcjonalne mam na myśli przestronne, z dużym bagażnikiem etc), bo rodziny nie planuje. Auto ma mi służyć i w miarę ciekawie wyglądać (może trochę płytkie kryterium, ale jednak chce zeby mialo "to coś"
![Uśmiechnięty :)]()
)
-
Jak najmniej awaryjne. No i tu chyba zaczynają się moje największe bolączki. Generalnie wychodzę z założenia, że chciałbym zainwestować przy zakupie więcej kasy, a potem mieć przez dłuższy czas spokojną głowę i nie musieć się martwić o różnego rodzaju większe awarie związane ze skrzyniami biegów, elektroniką no i przede wszystkim... z motorami. O tych ostatnich od ostatniego czasu czytam w kółko i tak naprawdę mam już taki mętlik w głowie, że naprawdę nie mogę się w nic wcelować. Pierwotnie samochodem, który bardzo pasował do moich kryteriów była używana "atrójka" w wersji sportback. No, ale naczytałem się tyle o silnikach z VAGa, że chyba mi się odechciało,,, z tego co wiem, to jedyny godny polecenia benzyniak to stary 1.6, ale z drugiej strony podobno przy wersji sportback jest on po prostu bardzo mulący i potrzebne jest co innego... Z drugiej strony wszystkie te fsi i tfsi podobno są strasznie awaryjne i generalnie nawet ludzie na grupach na FB audi odradzają temat. Z tych mniej awaryjnych jest jeszcze 3.2 v6, ale to już egzotyka totalna i tam jak już coś padnie to koszt jest podobno ogromny, więc tym bardziej odpada...
Kolejnym takim moim typem była mazda 6 ta w drugiej wersji, ale znowu tutaj się też naczytałem tyle, że złapanie egzemplarza kilku-kilkunastoletniego nie zjedzonego totalnie przez rudą praktycznie jest niemożliwe, co też mnie raczej skutecznie odstraszyło.
Nawet skłaniałem się do zwiększenia budżetu i pomyśleniu o oplu insigni, bo słyszałem że te 2.0 turbo benzyny są całkiem okej + jezdzilem takim kiedys w wypożyczalni i bardzo przyjemnie się prowadził, ale znowu elektronika i inne rzeczy ostro się psują więc chyba odpuszcze.
Znowu kolejnym tematem jest HONDA civic r-type, bo slyszalem ze motory k20 są niezawodne, ale jeszcze nie zdążyłem dokładniej poczytać na ten temat.
Raczej odrzucam auta francuskie (wyprzedzając pytania "dlaczego?" - odpowiem, że nie wiem. Nie podchodzą mi, ale jeżeli ktoś ma argumenty za jakimś modelem to chętnie wysłucham).
Z góry bardzo proszę o jakieś sensowne wypowiedzi. Nie jestem specem od motoryzacji toteż liczę się z każdym zdaniem i nie działam pochopnie.
Dzięki!