REKLAMA
Dobrze wyciszone to może za dużo powiedziane. Zauważyłem, że Honda sucks nie dlatego, że jest głośna generalnie, ale dlatego, że tragicznie wytłumiony jest hałas dochodzący z nadkoli. Ja temu zaradziłem mniej więcej, maty i pianki na podłogę i nadkola od wewnątrz, a od zewnątrz Noxudol Auto-Plastone. Z 600 zł jak nic w wygłuszenie włożyłem.
Najgorsze jest to, że moja Honda po wygłuszeniu jest nieznacznie cichsza niż np. Astra G rodziców czy Skoda Fabia babci. To przelewa czarę goryczy, że auto segmentu D jest na poziomie niemieckiego kompaktu czy miejskiego auta!
Do tego jak dojdą trzeszczące plastiki, tragiczne, nieresponsywne i sztywne zawieszenie... Mam dosyć tego auta
Dlatego łysy, po tym, co napisałeś dokładnie wiem, że UFO to byłby ciąg dalszy męczarni. Jestem młodszy, ale dla mnie auto ma cieszyć oczy i zapewniać komfortowe przemieszczanie się z punktu A do B. Honda tego nie zapewnia, jedyne co ją ratuje to bezawaryjność ale to też powiedziane na wyrost - ta marka wymaga dużych nakładów pieniężnych, wiedzy o serwisowaniu i dobrego mechanika. Teraz odpowiedź za 100 punktów - która inna marka przy takim traktowaniu również nie byłaby niezawodna?
Dlatego tak jak łysy mówisz, przejadę się A3 8P i Bravo, bo to najmocniejsi kandydaci i ocenię czy warto do Bravo dozbierać.