Za 50 tys. spokojnie kupisz Hyundaia i30, większego i ze znacznie lepszym wyposażeniem i mocniejszym silnikiem niż Fabia/Ibiza/Clio no i dłuższą gwarancją
Z benzynowych masz do wyboru 110 konną lub 125 konną benzynę, z wyposażeniem w stylu klima automatyczna, chłodzony schowek, elektryka szyb i lusterek, komputer pokładowy, 6 poduszek, radio czytające USB, mp3 i inne formaty, ze sterowaniem w kierownicy, podłokietnik, regulację lędźwiową fotela, oczywiście jakieś ABS czy inne rzeczy w stylu koło zapasowe też oczywiście są ale nie ma sensu tu wszystkiego wypisywać.
Możesz też połasić się na 90-konnego dieselka, kosztem jednak wyposażenia - wersja z klimą zaś pozbawiona kilku bajerów w stylu regulacja oświetlenia wskaźników, lędźwiowa foteli, podłokietnik itp.
Akurat mam i30 kombi, a przy zakupie rozważałem też możlwość kupna Clio, Megane, Fabii, Octavii, Ibizy, KII Soul, i Astry, byłem również sprawdzić ceny Golfa (jakiś łysy bez wyposażenia z 80-konnym motorkiem kosztował więcej niż ten 125-konny i30 co go wymieniłem) i ogólnie uważam że wśród tych aut jedyna konkurencja dla i30 to Meganka (która niestety nie była wtedy oferowana w kombi, a nam bardzo zależało na kombi). Po krótkich doświadczeniach z i30 powiem tak:
+bogate wyposażenie
+małe spalanie (po Warszawie około 8l/100km, co jak na 110-konny silnik benzynowy jeszcze na dotarciu nie jest źle)
+nieźle wyciszony
+komfortowy
+niezła jakość materiałów i spasowania wnętrza (lepsza niż w Corolli albo Oplu, więc to że koreańskie mają obskurne wnętrza to raczej mit)
-żeby czuć moc, trzeba go podkręcić powyżej 3,5-4tys. obrotów, jak większość silników ze zmiennymi fazami rozrządu zresztą
-układ kierowniczy mi się nie podoba bo chodzi bardzo lekko - owszem jest komfortowy i wygodnie się manewruje, co bardzo się podoba np. mojej dziewczynie, ale ja wolałbym jakieś twardsze bardziej "sportowe" zestrojenie. plusem jest to że wraz ze wzrostem prędkości się usztywnia więc na autostradzie jedzie się pewnie