Witam.
Aktualnie jeżdżę Mazdą Premacy 2003r. - na starcie odrzucam wszelakie Mazdy przy zakupie, auto będzie stało pod chmurą.
Aktualna Mazda aktualnie nadaje się na wystawienie pod tytułem "Silnik Mazda - reszta GRATIS). O ile rok temu wszystko jeszcze względnie wyglądało, tak w tym. RUDA TAŃCZY.
Szukam innego autka, aczkolwiek nie minivana.
Kwota jak w tytule: maksymalnie do 13tys. zł.
Celuję w kombi/liftback - klapa koniecznie otwierana razem z szybą, dość pojemny bagażnik.
Awaryjność - wiadomo, jak najmniejsza
![Szczęśliwy :D]()
Rdza - aby była do wykontrolowania i nie w tak agresywnych miejscach jak progi czy też wszelakie wzmocnienia.
Spalanie - zaakceptuję
średnie spalanie do 8-9L/100km, gazować silnika nie zamierzam. Z tego co zauważyłem to Diesle nieco mniej palą od benzyny.
W tygodniu pokonywana trasa to ok. 60-80km na dzień, w weekendy o wiele więcej.
Na początku polowałem na Volvo V50, super autko, ale główna "wada" jak dla mnie - oryginalne radio, które steruje wieloma opcjami auta, czyli generalnie nic innego tam nie wmontuję, w transmitery i inne cuda bawić się nie będę.
Na tą chwilę zainteresowały mnie:
- Ford Mondeo MK3 2.0 TDCI 115 KM 2004r (przejechane 258k km)
- Opel Vectra C 2,2 DTI GTS 125 KM 2003r (przejechane 290k km)
- Skoda Superb 1.9 TDI 131 KM 2002r (przejechane 314k km)
Wszystkie wyżej wymienione - diesle, chociaż podejrzana cena za skodę, gdyż za niespełna 10tys. zł.
Jest coś wartego z wyżej wymienionych?
Patrzę się na auta w moich okręgu, nie mam za bardzo możliwości wyjechania dalej w Polskę, a auto tak szczerze mówiąc - potrzebne na "gwałt", a również nie chcę znowu wpaść na jakąś minę jak z Mazdą.