REKLAMA
Moja Laguna z avatara ma prawie 290 tys przebiegu. 1,5 roku temu miała remont silnika ale nie wiem w jakim rozmiarze... U zwykłego mechanika z małego miasteczka kosztował poprzednią właścicielkę ponad 2 tys i nie potrafiła ona powiedzieć co wymienili. Faktem jest,że od 4 tys km nie zauważyłem ubytku na bagnecie olejowym!
No i teraz pytanie.
Auto jest zalane mineralnym olejem. Czy zaryzykować półsyntetyk..?
Oczywiście znam całą teorie na temat wypłukań,przedmuchów ale wiem też ,że nawet mineralny olej ma płuczące dodatki. Oleje sprzed 10 lat ,różnią się od tych współcześnie. Pytanie tylko czy ryzykować aby mieć pewność wydajniejszej ochrony przy niskich i wysokich temperaturach.
Miał ktoś doświadczenia z takim "manewrem"..?
Jestem ciekawy Waszej opinii i doświadczeń,które mogą się przydać także innym czytającym nasze forum.