Berlingo 1.4 benzyna Biały dym II

25 Paź 2007, 14:41

Zanim zaczniesz kupować - najpierw jedz do warsztatu,bo my tego samochodu nie widzimy i tylko po opisie możemy się domyślać,co jest najbardziej prawdopodobną usterką.A po co niepotrzebnie wywalać kasiurę.Najpierw jedz,a jak mechanik rzuci okiem i potwierdzi nasze dmoysły,to dopiero wtedy naginaj po uszczelkę i śruby - przypuszczam,że tak od razu mechanik cie nie przyjmie do naprawy,bo to jest robota raczej na cały dzionek.A porządne i chwalone warsztaty maja roboty na zapisy :( .Ale warto poczekac i dac autko mechanikowi,a nie gościowi który z zawodu jest lesnikiem,a zajmuje się naprawa samochodów.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000
  • 25 Paź 2007, 15:57

    Ten, który robił moje autko, żyje z napraw. Ale straciłem do niego zaufanie.
    Niestety nie mogę zmienić warsztatu, bo musiałbym za robotę zapłacić od nowa, a ten ma to zrobić w ramach gwarancji.

    Ale dzisiaj już zgłupiałem. Postanowiłem przejechać jeszcze trochę i jak zapaliłem silnik, spaliny były ... czyste i suche! :shock: Myślałem, że stał się cud!

    Ale cud nie trwał długo. Po około minucie zaczęły sie lekko zabarwiać, potem bardziej i po jakichś 5 min. wszystko wróciło do normy, tzn. dymi na biało i pryska drobinami brudnej wody. Ostrożnie odkręciłem korek wlewu do chłodnicy i zajrzałem do środka. Powierzchni płynu nie widzę, bo końcowe 15-20 cm jest łukowato wygięte w dwa zakręty, ale nie widać, żeby ulatniały się stamtąd spaliny. Powąchałem i nic poza zapachem płynu nie czuję.

    To mnie zbiło z tropu. Sprawdziłem też przed odpaleniem bagnet: olej na moje oko jest czyściutki. Kiedy silnik chodził i był już nagrzany, zdjąłem korek wlewu oleju i wyczułem pod ręką lekki powiew z otworu, jak ze słabego odkurzacza. To mnie zaniepokoiło, bo może to świadczy, że nie ma szczelności na pierścieniach? Tylko dlaczego silnik nie dymił jak był zimny i jeśli to nie uszczelka, to dlaczego z wydechu pryska woda?

    Przypomniałem sobie też, że olej został zalany na max. może nawet deczko powyżej. Teraz, po stu kilkudziesięciu kilometrach chyba go nieco ubyło, ale ile dokładnie nie mogę ustalić, bo końcówka bagnetu też jest metalowa, z przetłoczeniem dla zaznaczenia ekstremalnych poziomów, ale właśnie przez to podczas wyjmowania zgarnia olej w wygiętej rurce pochwy i trudno precyzyjnie oraz z całkowitą pewnością ustalić jaki jest poziom oleju.

    Dodam jeszcze, że cylindry z tłokami wymienione były 2, a dwa pozostały, ale mają założone nowe pierścienie.

    W tej sytuacji oczywiście niczego nie kupiłem.
    Piterek
    Nowicjusz
     
    Posty: 49

    25 Paź 2007, 16:26

    Wszytko co opisujesz jest prawidłowym zachowaniem się silnika - po uruchomieniu z otworu wlewu oleju zawsze czuć wydobywające się powietrze.Na zbiorniczku wyrównawczym musisz mieć zaznaczone min. i max.Jak silnik jest zimny,płyn w zbiorniczku powinien być w połowie między tymi znakami.Jak tak nie jest,uzupełnij i najlepiej sobie zaznacz poziom tego płynu.Ale na całkiem zimnym silniku.Następnie troszke pojeździj(prawie zbliża sie wekeend) i codziennie kontroluj poziom tego płynu.Jak bedziesz musiał codziennie dolewac tego płynu,to wszystko jasne.
    A to,co opisywałeś,że po uruchomieniu silnika,spaliny były czyste i dopiero po 5 min. zrobiły się białe,to oznacza,że najprawdopodobniej ta uszczelka nie jest jeszcze tak bardzo przepalona,bo żeby płyn dostał sie do komory spalania,potrzebne jest ciśnienie(które wytwarza się w układzie chłodzenia podczas nagrzewania się tego płynu).I dopiero to cisnienie powoduje "przepychanie" tego płynu do komoru spalania).Jak uszczelka przepali się więcej,to płynu moze zacząć ubywać nawet podczas postoju i zimnego silnika.Wtedy,może być problem z uruchomieniem silnika,gdyż w komorze spalania wraz z mieszanką paliwową może byc woda.
    I to też jest powodem tego,że nawet na zimnym silniku i przy czystych spalinach z rury wydechowej pryska woda.Poprostu raz,że obecnie jest zimno i po wyłączeniu silnika,w miare jak stygnie układ wydechowy,pojawia sie w nim para,która skrapla się w rurze i spływa do tlumika;dwa,że jak jest przepalona uszczelka,to woda,która sie nie przepali i nie wyleci z rury jako para,też jest wypychana do układu wydechowego.Jak silnik pracuje na wolnych obrotach,w układzie wydechowym nie ma na tyle wysokiego cisnienia spalin,żeby całą ta wodę wypchnęło na zewnątrz,tylko woda spływa po rurze i osadza sie w tłumiku.A jak silnik dostanie wyższe obroty,wzrasta cisnienie w układzie wydechowym i ta woda,która osiadła w tłumiku jest wypychana na zewnatrz.
    Ufff,ale sie napisałem :) Ale mam nadzieję,że rzuciłem ci jakies światło na tą sprawę.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000

    25 Paź 2007, 16:52

    Jak miło rozmawiać z kimś, kto zna się na rzeczy i potrafi w przystępny sposób wyłożyć sprawę.
    Rozumiem, że optujesz za uszczelką, a nie pierścieniami/tłokami. I mam nadzieję że tak jest, bo z dwojga złego chyba lepsza uszczelka.

    Jak sobie pomyślałem że może to jest palony olej, to zimny pot mnie oblał. Ale jestem w takim stanie, że już niczemu nie ufam.(Teraz poznałem, co to huśtawka nastrojów i naprawdę podziwiam Chickena).
    Te 2 wymienione cylindry/tłoki wyglądały nieżle, chodziły ciasno/suwliwie i mają ponoć poniżej 90 tys. km, ale kto je tam wie. Na dwóch starych był niewielki luz. Oczywiście lepiej by było wymienić wszystkie 4, ale nie było takiej możliwości.

    Obyś był dobrym prorokiem. :wink: Jeszcze raz dziękuję.
    Piterek
    Nowicjusz
     
    Posty: 49

    25 Paź 2007, 18:14

    dzieki.mam nadzieje ze nie bedziesz miał tyle problemów i biegania co ja i ze szybko usterka zostanie usunięta.pozdrawiam
    chicken19
    Zaawansowany
     
    Posty: 554

    25 Paź 2007, 22:56

    Jakby silnik palił olej w nadmiarze,to elektrody świec byłyby czarne jak smoła.
    Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
    MotoAlbercik
    Moderator
    Awatar użytkownika
     
    Posty: 20285
    Zdjęcia: 1212
    Miejscowość: Tychy
    Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
    Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Terenowy
    Skrzynia biegów: Automatyczna
    Rok produkcji: 2000
    • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

      Toyota Yaris GRMN
      Był marzec 2017 roku. Toyota Yaris WRC zdążyła już pokazać, na co ją stać, wygrywając Rajd Szwecji i docierając do mety jako druga w Rajdzie Monte Carlo. Wtedy na Salon Samochodowy w Genewie wjechał Yaris GRMN. Rasowy hot ...
      Renault 19 – historia modelu
      Ponad ćwierć wieku temu, we wrześniu 1988 roku Renault zaprezentowało kompaktowy model 19. Do 1995 roku był on sprzedawany także w polskich salonach. To jeden z najważniejszych modeli firmy Renault w ciągu ostatnich kilkudziesięciu ...