Marekus1225 napisał(a):Dzięki za info ale nie nie mogę zrozumieć jednego z tego co się orientuję to co 3 osoba wywala filtr i u wszystkich tak się dzieje. Czy główną przyczyną jest wycięcie katalizatora?
Przyczyna jest tylko jedna - ludzie, którzy kupują samochody, zazwyczaj nie mają pojęcia co kupić i zdają się na pana w salonie bądż komisie. A ci panowie gadają wszystko to, co chce usłyszeć klient. Kiedyś nie trzeba było się zastanawiać czy kupić Diesla czy benzynę. Teraz, to jest bardzo ważna różnica dla użytkownika.
Pierwsza podstawowa zasada - Diesla nie kupuje się do jazdy po mieście. Chyba, że jazda po mieście będzie rzadko i auto najczęściej jeździ w trasy. Chodzi oczywiście o filtr cząstek stałych. Jeżdżąc po mieście, filtr ten się poprostu zapycha się szybciej niż jeżdżąc w trasie. Tak więc szybciej i częściej wymaga wypalenia. A w mieście nie ma warunków do wyplania filtra. Co gorsza, wypalanie to włącza się automatycznie i co jeszcze gorsze, wielu producentów pisze w instrukcjach, że jak się włączy wypalanie ( informuje o tym
kontrolka ) absolutnie nie wolno tego wypalania przerywać. Czyli nie wolno wyłączać silnika. Mało tego, podczas wypalania muszą być spełnione pewne warunki - silnik musi pracować cały czas w podanym przez producenta zakresie obrotów. A w mieście jest to warunek nie do spełnienia. Mało tego - nawet na autosratradzie może się zdarzyć, że te warunki nie zostaną spełnione. Wystarczy korek...Dlatego też, w salonach, komisach i ogłoszeniach obecnie jest więcej ofert sprzedaży Diesla niż benzyny. Chcąc kupić benzynę, trzeba sie dobrze naszukać.
Tak więc jedyna słuszna rada dla autora tematu jest taka, żeby pozbyć się Diesla i kupić auto z silnikiem benzynowym. W przeciwnym razie mogą być i zapewne będę kłopoty. Oczywiście można kombinować jak piszecie w temacie z wycinką filtra, zmianą oprogramowania ( co jest konieczne ) oglądaniem się non stop czy w pobliżu nie ma policji albo co gorsza ITD, kombinować na przeglądach itd itd. Ale co to za posiadanie samochodu, z powodu którego cały czas trzeba kombinować? Dla mnie jeden wielki absurd.
Do tego słynny smog. Wiem, co o tym myślicie. Ale to teraz, jak czytacie ten post. Ale jak popatrzycie w zimie na powietrze, jak jest zamglone, to zaczynacie myśleć inaczej...Przykład z wczoraj - to nie była wieczorem mgła. To był smog. W Katowicach normy były przekroczone 7 razy. Dlaczego? Racja - nie tylko z powodu samochodów. To są skutki sprzed kilkudziesięciu lat. I jak nie zaczniemy obniżać emisji spalin, to będzie coraz gorzej. Wiem - auta to mały odsetek. Ale przyczyniają się do tego. A wysiadając z auta oddychamy tym świństwem. I to dzięki samym sobie. Nie ma tak? Ale szczerze?
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
Ot tak z codziennego życia.
Czasem nawet jadąc za takim czuć we własnym samochodzie. Nie koniecznie musi być tu widać jakiś dym.
