BMW serii 1 czy Mercedes C a może coś innego ?

22 Lis 2012, 11:09

Wiem wiem, tylko chodzi mi gdy kupimy auto za te 30 tysięcy i ile stracimy na nim. Jako nowe auto procentowo traci bardzo dużo, a ceny niemieckich marek są windowane w dół przez trupy i handlarzy dlatego są one tanie, a dobrze wiemy, że za porządne BMW czy Merca trzeba dać dwa razy więcej niż za najtańszy egzemplarz. Ja bez 40-45k na poszukiwanie BMW1er bym sie nie ruszał.
Autor zdecyduje czy woli kupić BMW czy MB z 2005r sprowadzonego z przebiegiem ponad 200k i na pewno nie bez wad czy tańsze w eksploatacji 3 letnie auto krajowe... bo ja już w tym wypadku nie widze przewagi BMW nad inymi o jakiej mówił jiGsaw. Nowe owszem bez dwóch zdań jak nie patrzymy na kase.

22 Lis 2012, 14:38

Podzielam zdanie, że absolutnie nieopłacalne jest kupowanie nowego auta w salonie. Sam wyjazd z salonu kosztuje nas 20-30% jego wartości...

Co do tematu, chyba zdecyduję się na C-klasę bo merc to merc i jakość nawet kilkuletniego egzemplarza jest nieporównywalna do salonowego koreańca...

Dzięki za pomoc.

22 Lis 2012, 14:57

merc to merc ?? od kiedy ? chyba 10 lat temu

) Proszę Was merce to kiedyś były orły w124 itp

teraz to tragedia , bmw bylo prktycznie ideałem do 2004 roku do konca e46 tak samo seria 5 do konca 2003 roku

potem już szłu nie ma

moim zdaniem nawet jeśli ma się dużo pieniedzy to nie oplaca sie brac bwm czy merca, z salonu to juz w ogole , Mojej siostry szef ma 3 letnia bete 5 2.0 ropniak , po 3 latach zerwał się łańcuch rozrządu ;/ to nie jest 1 przypadek na 1000 tylko 1 na 10

koszt w serwisie 15 tysi , pzodro....

22 Lis 2012, 15:16

Dzida - owszem 30 tys to nie jest obfity budżet jak na 1er, to prawda. Aczkolwiek takie podejście w stylu "kilka lat starszy i niemiecki to na pewno powypadkowy, popowodziowy, zajechany trup ze skreconym przebiegiem" jest bez sensu. Są dobre egzemplarze, zwykle to te droższe i jak ktoś się zna na autach i wie na co zwracać uwagę w takich modelach to miny sobie wcisnąć raczej nie da, sam wiem to po sobie, a klasa auta nie spada wraz z wiekiem i auto samo w sobie jako BMW, czy MB będzie fajniejsze od nowego koreańca nawet ponad 10 letnie...

Jakie nowe fordy? Nowy samochód już ma być zgnity? Dla mnie można mówić o zabezpieczeniu przed korozją jeżeli mamy auto ponad 10 letnie i dalej się kupy trzyma. Fordy, Ople i Koreańce od zawsze gniły i gnić będą, obecnie jeżdżące kilkunastoletnie egzemplarze mają problem z korozją (a niby wtedy mówiono o nich, że to już nie to co kiedyś i mają ocynk). Także nowe pewnie też zgniją za 10 lat.

22 Lis 2012, 15:17

Znam W203 270CDI z przebiegiem 520tys. km 2002 rok, obecny właściciel zrobił nim blisko 400tys. km.
Nadal jeździ i trzyma się kupy.
Chciałbym by inne samochody były tak tragiczne.
A ta C-klasa pewna? bo cena bardzo niska, spójrz:
[link do mobile.de wygasł]
najtańsze bez żadnych opłat ani prowizji tyle kosztują, średnio już bliżej 40tys. zł na nasze i to tylko cena zakupu tam.

22 Lis 2012, 20:14

Czyli podsumowując z tym budżetem nie ma co szukać e87, bo nic sensownego nie znajdziemy i lepiej poszukać coś młodszego i pewniejszego, czyż nie?
No ja nie jestem z tych co mierzą marke stereotypami tylko jakością poszczególnych modeli i nie jestem zaślepiony znaczkami na masce dzięki temu

Jak ktoś mówi, że coś bedzie rdzewieć, bo to Opel, Ford czy koreaniec to się tylko śmieje z niego

Ja osobiście wole kupić nowego koreańca niż 10letniego trupa, bo 10 letnie samochody są dla mnie stare po prostu ale wiem, że większość polaków tak nie uważa. Nowe to nowe i wiem co mam, a nie jekieś wypierdziane przez niemca auto skręcone przez polskiego handlarza.

22 Lis 2012, 22:10

Myślałem podobnie jak Ty do czasu aż przesiadłem się z 10 letnich albo nieco ponad 10 letnich daewoo i hyundaia na ponad 20 letnie BMW i oniemiałem, bo nagle się okazało, że auto nie musi się rozpadać z powodu korozji po przekroczeniu 10 lat. Aczkolwiek był to mega zadbany egzemplarz E30, którego historię dobrze znałem i auto było bezwypadkowe z orginalnym przebiegiem 250 tys. Niestety 3/4 E30 ma przebieg grubo ponad pół miliona i wypadki za sobą, takie egzemplarze są niestety zwykle już pordzewiałe.

Nie znam rynku e87, a nie chce mi się wertować allegro i domniemać, czy można coś kupić sensownego w tym budżecie, także ustępuję Ci pola i jeżeli faktycznie 30 tys to dolny pułap tego modelu to będą to sztuki raczej z wadliwą historią, więc wtedy faktycznie lepiej wybrać coś jak najpewniejszego i młodszego albo inny model marki premium, jaki można kupić w tej cenie w odpowiednim stanie.

22 Lis 2012, 22:20

Jak już szukać BMW to wg mnie jakieś wychuchane e46 po lifcie, to jest o wiele lepszy wybór i z pewna historią a nie jak 90% aut na polskim rynku odpicowanym na sprzedaż.
No ja mam ten komfort, że mój Accent był zakupiony przez mojego ojca jako nowy w salonie i wiem co sie z nim dzieje i wbrew pozorom nie rdzewieje tak bardzo mimo 13 lat użytkowania, a mechanicznie jeszcze w nim nic nie robiłem prócz klocków tarcz i rozrządu no i jednej żarówki H4.

22 Lis 2012, 22:26

Ja miałem przedlift i chyba one bardziej rdzewiały, te accenty. Co ciekawe mój accent był walnięty z przodu i tam było ok, a rdzewiał z tyłu. Najbardziej nadkola. Nie wiem jaki masz silnik, ale bardzo dobrze wspominam 1.5 od mitsu, spalanie 7 - 8 w mieście i bardzo dobry i mocny dół jak na taką pojemność (a pisze to ktoś kto teraz jeździ R6 2.8 ).

22 Lis 2012, 22:33

Nadkola to słaby punkt tego modelu u mnie są słabe wykwity z jednej strony i na bieżaco czyszcze i zabezpieczam i jest ok. Ja mam 1,3 i też ładnie się zbiera paląc 6-7l - jak dla studenta idealnie

Zamieniłbym na BMW czy Merca (nienawidze Audi) również ale co ja dostane za cene Hyundaia? Nic, dlatego twierdze, że stan też jest ważny nie tylko marka

20 Wrz 2013, 20:17

Witam ponownie,
mam dylemat, a jestem tuż przed transakcją kupna. Nie mogę się zdecydować pomiędzy dwoma samochodami a mianowicie:

BMW 116i 2006 (115 KM, 85000 km) a MINI Cooper S 2006 (175 KM, 45000 km).

Oba auta mają pewną historię i przebieg ale każde z nich ma plusy i minusy:
BMW:
+ bardzo dobre wyposażenie (navi, podgrzewane fotele - super zimą)
+ "normalny" samochód
+ 5 miejsc
+ przedni napęd
- wyższe spalanie
- trochę droższy
- dosyć słaby silnik (115 KM na 1300 kg masy).

MINI:
+ automat (nikt mi nie wmówi, że jest to złe - wygoda)
+ trochę tańszy
+ mocniejszy silnik - 175 KM na 1150 kg masy (jak każdy, lubię czasem poszaleć

)
+ też bardzo dobrze wyposażony - nie ma navi ani podgrz. foteli ale ma skóry i bixenony (w BMW halogeny)
- "zabaweczka"
- tylny napęd
- 4 miejsca (dwa z nich najwyżej dla dzieci)

Doradźcie proszę, zastanawiam się od dwóch dni i jak wyżej nie mogę się ciągle zdecydować

20 Wrz 2013, 20:21

Mini to raczej kobiece autko. Ja bym brał BMW. 115km będzie dawac rade

20 Wrz 2013, 20:29

No tego też się obawiam

A nie biorąc pod uwagę "kobiecości" MINI ?

20 Wrz 2013, 22:45

Coś Ci się chyba pomieszało? Powinno być przy BMW: + tylny napęd, a przy mini: - przedni napęd. Ja bym szukał BMW z mocniejszym silnikiem i problem rozwiązany.

21 Wrz 2013, 00:44

Jeśli miałbym kupić 1er z 115 konnym motorem to wolałbym jeździć owym Mini. Fakt, serwis do najtańszych nie należy natomiast są to dość niezawodne samochody.