REKLAMA
mam nadzieję, że dobrze trafiłam
bardzo Was proszę o wyrozumiałość, bo jestem kompletnie zielona w poniższym temacie. Do rzeczy. Jakiś czas temu wyprowadziłam się z rodziną za granicę i w Polsce zostawiliśmy auto w razie W (stara Astra '96). Miała ważne OC i przegląd. Gdy zbliżał się koniec ważności ubezpieczenia stwierdziliśmy z mężem, że nie będziemy utrzymywać auta, żeby się nim dwa razy do roku przejechać i postanowiliśmy go zezłomować. Zadzwoniłam na skup aut i tam miła Pani właścicielka powiedziała, że musi być rozwiązane OC żeby Astrę wzieli. No i tu zaczęły się schody. Uwierzyłam na słowo i rozwiązałam, dokładnie 29.03.17 OC- oczywiście skutecznie, auto stało dalej nieużywane, już bez przeglądu i ubezpieczenia. Z początkiem maja przyjechał pan z lawetą i zabrał pojazd. Po dokonaniu wszelkiej papierologii poinformował, że bez OC to nie wyrejestruję w WK. (Ja jestem nadal za granicą, moją mama wszystko ogarniała na miejscu zgodnie z upoważnieniem). I teraz pytanie co dalej z tym fantem zrobić? Nie ma auta, nie ma papierów, wstecz się nie da ubezpieczyć, anulować wypowiedzenia OC też sie nie da. Pani w Ergo Hestia powiedziała, że oni nie wysyłają informacji do FG o braku ubezpieczenia (nie wiem czy w to wierzyć). Liczę się z karą jakby co- za głupotę trzeba płacić jak to mówią, nauczka na przyszłość. Tylko jak zakończyć tą sprawę? Macie pomysł? Proszę o jakieś wskazówki, będę bardzo wdzięczna!
