REKLAMA
Witam
Mam następujący problem:
Dzisiaj żona wyjeżdżała samochodem z podwórka. Przekopała się lekko i gazowała mocno przez około 20sek
Podszedłem do niej, kazałem wyłączyć silnik i od tamtego momentu nie możemy go uruchomić.
Wszystkie kontrolki się normalnie świecą po chwili gasną, chceck engine się nie świeci. Światła normalnie działają.
Sęk w tym że rozrusznik nie kręci.
Immobiliser jest. Z tym że pilot od długiego czasu nie działa, jak dotąd wszystko było w porządku
Macie jakieś sugestie? Dodam, że trzy dni temu samochód odebrany z warsztatu, zmienione uszczelniacze zaworowe bo brał olej i szlif gniazd zaworowych bo ciśnienie było niższe na jednym cylindrze. Ma ktoś jakiś pomysł co to może być????
Dodam, że jest to skrzynia automatyczna. 2,4 16v 152KM rocznik 1997
Aha i przy próbie uruchomienia pokazuje się kotrolka ręcznego.
Pomocy!!