Proszę o poradę. Posiadam Punto 98 r. Zdarza się, że gaśnie na benzynie przed przełączeniem na LPG. Ale ostatnio spotkała mnie niemiła niespodzianka. Wyruszyłam z parkingu, uprzednio "skrobałam"szyby. Po jakichś 500 m auto całkowicie zgasło, nie paliła się żadna
kontrolka , po prostu jakby przerwa w zasilaniu. Najgorsze, że nie dało się go uruchomić, przekręcałam kluczykiem w stacyjce luźno, bez żadnej reakcji. W końcu mili panowie policjanci zepchnęli mnie na chodnik(ktoś zadzwonił na policję, że blokuję drogę
) Po jakimś czasie przyszedł znajomy na pomoc, uderzył solidnie w stacyjkę, ruszył i zaprowadził autko na pobliski parking. Pan mechanik sugeruje wymianę całej stacyjki- koszt 500 zł. ogromny, auto warte jest niewiele więcej. Czy ktoś z was może spotkał się z podobnym przypadkiem? Może można wymienić tylko jakąś część w stacyjce, kostkę? Nie chcę dać się naciągać, tym bardziej przed świętami. A może to wcale nie wina stacyjki? Jeśli nie w tym dziale-to przepraszam z góry.