Sam ostatnio rozglądam się za tzw People carier (7 siedzeń itp)...
I gdybym miał taki dylemat jak Wy, to nie zastanawiałbym się wcale, tylko brał Voyagera, a najlepiej Grand Voyagera... Jest większy, wygodniejszy, no i to Chrysler... Ja wiem że części są droższe niż do Seata, ale Chrysler się nie psuje raczej... A że pracuję na stacji paliw to często wypytuję różnych użytkowników takich samochodó, o komfort, prowadzenie, awaryjność no i najważniejsze, ile mil na galonie da się przejechać...
Od Seata ludzie zazwyczaj wolą Forda Galaxy, lub VW Sharan... Niby te auta się nie różnią, ale jednak jakoś sama nazwa Seat czasem odstrasza, choć nie wiem czemu...
Ale wracając do Voyagera, to po roczniku 2000 najłatwiej jest go właśnie dostać z silnikiem Diesla, o ile się nie mylę 2,5 TD...
A łatwiej dlatego, że bardziej popularna jednostka w starszych wersjach to była nieekonomiczna benzynka 3,3l... Oczywiście starsze roczniki też miały czasem 2,5 TD, ale jak napisałem, czasem... Te starsze benzyniaki były przystosowane bardziej do warunków w USA (gdzie litr benzyny jest tańszy niż butelka Coca-Coli, a moc potężnych silników jest normą) niż do warunków UE.
W nowszych zaś dużo łatwiej o ten silniczek, który jest naprawdę dobry.
Ja osobiście stawiam na Voyagera, najlepiej na Grand Voyagera!