Po długiej trasie zauważyłem, że z przodu auta coś mi cieknie, nie kosztowałem ale było zimne (tego dnia było zimno ale nie padało), bezbarwne i bezwonne więc zakładam, że woda... ciekło "ze śruby" w nadkolu, po otworzeniu maski w tym miejscu jest zbiornik na płyn do szyb, niedaleko płyn hamulcowy, nigdzie jednak nie zauważyłem jakiegoś zaparowanego elementu czy coś, żadne
kontrolki się nie świecą i nic póki co nie rozkręcałem bo nie bardzo miałem czas ale mam ogólnie pytanie - co to może być?