Przy małym nakładzie finansowym to można wypolerować auto
![Wink ;)]()
Najprościej będzie sprzedać to auto i kupić inne, mocniejsze, ponieważ przy małym budżecie wydłubanie 5-10 koni będzie niesamowicie trudne. To co możesz zrobić, to zająć się dolotem i wydechem. O ile dolot nie będzie bardzo drogi (100-500zł), o tyle wydech już bym liczył w tysiącach. Dolot zbuduj na rurach aluminiowych i poprowadź go jak najdalej od silnika, najlepiej w nadkole lub w dół. Chodzi o zapewnienie jak najzimniejszego powietrza. Jeśli zamontujesz stożek bezpośrednio na przepływomierzu, jak to robi 99% "pseudo tunerów", to nic z tego nie będzie - moc raczej przeniesie się wysoko w skali obrotów, będzie mniej tlenu przez gorące powietrze i moc może nawet spaść. Zimny dolot może dodać 1-5 koni, w zależności od silnika, jego konstrukcji itd. U mnie, przy motorze 2,0 zimny dolot z filtrem HKS dodał ok. 3-5KM. Nie wiem ile miałem przed zmianami, więc ten wynik podaję na podstawie wykresów innych osób. Ja posiadam wykres tylko po przeróbce, a wzrost 3KM jest w stosunku do danych fabrycznych. Musisz zobaczyć najpierw gdzie da się filtr umiejscowić i zaprojektować sobie dolot. Następnie kupić rury i łączyć je złączkami w odpowiednim kierunku.
Wydech - kolektor wydechowy 4-2-1 lub 4-1 to koszt ok. 1000-2000, chyba, że ktoś sprzedaje już gotowe. Do tego luźniejszych wydech oparty np. jednym tłumiku i może być lepiej. Tylko to nijak ma się do potężnej mocy z silnika 1,4 i małego nakładu finansowego. Możesz zająć się obróbką głowicy, kolektora dolotowego, która naprawdę sporo daje. W silniku 2,0 Mazdy taka operacja daje shamowany przyrost ok. 10-15KM, więc naprawdę sporo.
Wniosek? Bez sensu wkładać w przeróbkę silnika 1,4 kilka tysięcy, jeśli można go sprzedać i kupić coś szybszego. A jeśli to jest naprawdę taki muł to sprawdziłbym w jakim stanie są filtry powietrza i paliwa, kable i świece, wyczyścił wtryski i sprawdził kompresję.