10 Sie 2009, 14:11
troszeczkę ostatnimi czasy zaniedbałem silnik, nie stawiając się m.in. na regulację zaworów po wymianie uszczelki pod głowicą jakiś czas temu. dziś zostawiłem auto u doktora, zobaczymy co powie po regulacji.
oleju w zasadzie nie bierze wiele, dziś było w okolicach pierwszego znacznika, a powinno byc pomiędzy pierwszym a drugim. dolewam bardzo rzadko i minimalne ilości w stosunku do przejechanych kilometrów.
[ Dodano: Czw Sie 13, 2009 13:59 ]
wczoraj zaprowadziłem auto do speca od gaźników, posprawdzał, pomierzył i rzeczywiscie było trochę lepiej, ale nadal na bardzo wysokich obrotach nie ma tego kopa charakterystycznego.
ponadto dzis na skrzyżowaniu gdy zwalniałem do czerwonego światła zaczął się mulić, gdy dałem pedałem gazu do podłogi zaczął coś strzelać i poszły chmurki czarnego dymu z rury.
po 10 minutach udalo mi sie go odaplic lecz ewidentnie cos sie niedobrego działo w gaźniku poniewać głos jaki wydawało auto przypominało wypalanie mieszanki gazowo-benzynowej z gaźnika.
w rezultacie odprowadziłem auto spowrotem do poprawki.
chyba nie jest możliwe że przy odłączonym gazie gdzieś tam gaz przechodzi do układu i przez to muli auto?