Civic/Corolla czy coś innego? 4-5k zł

04 Wrz 2015, 23:23

Całości kasy jeszcze nie mam, ale trafiła się okazja - emeryt w rodzinie sprzedaje Xsarę I 98r. 1.8 101KM. Świeżo zregenerowana tylna belka, wszystkie paski i filtry równie niedawno wymieniane (luty ten rok), 190kkm, wnętrze zadbane, czyste, wyposażenie dość biedne, ale są podstawy - jest manual klima, ABS, wspomaganie, modowana deska (dwulinijkowy wyświetlacz z licznikiem spalania itp) ale bez radia (fabryczne i tak bym zmieniał) i z uszkodzonym prędkościomierzem (wiem, jak mniej-więcej to naprawić). Sama buda czysta od rdzy, ale tu przechodzimy do klu - przegnite progi. I pytanie, ile warte może być takie autko, z pewną przeszłością, niebite, ale z przerdzewiałymi progami? Ile może kosztować naprawa, bo mój mechanik nawet nie chce się tego podjąć? I czy w ogóle jest sens się w to pakować? Gazu nie ma, ale jakby miało wyjść niedrogo za samo auto to może i bym założył?

05 Wrz 2015, 10:29

Co do progów. Ceny podaje zaokrąglone.

Progi x2 200zł
Robocizna x2 200zł
Malowanie 300zł
Razem 700-800zł

05 Wrz 2015, 21:39

A jazda na przegnitych jest bardzo niebezpieczna? Woła za autko 2,7k, zszedłbym pewnie do 2,4, bo więcej na teraz nie mam (malutki zapas na początkowe opłaty) i wypłata gdzieś w przyszłym tygodniu, więc pewnie ze tygodnie bym pojeździł zanim był cokolwiek ruszał. Pewnie bym nawet daleko za miasto nie jechał, żeby się nie sypnęło coś jeszcze.

05 Wrz 2015, 21:51

Żółtek napisał(a):A jazda na przegnitych jest bardzo niebezpieczna?

No wiesz, to zależy jak rozumieć "bardzo niebezpieczna"

Takie auto może się po prostu złożyć jak zgniatana nogą puszka, a wg mojej definicji jest to bardzo niebezpieczne

05 Wrz 2015, 21:59

Albo inaczej - czy jak coś we mnie walnie jadąc 50km/h to mnie zabije czy przy takiej prędkości jeszcze da radę? Chodzi przede wszystkim o transportowanie mojej/mamy dupy po mieście, zanim go naprawie na wyjazdy brałbym Opla rodziców.

05 Wrz 2015, 22:25

Zginąć raczej od razu nie zginiesz, ale mimo wszystko na pasażerów zadziałają większe siły co w jakiś sposób wpłynie na stan podróżnych no i przy wypłacaniu odszkodowania może być smuteczek
Generalnie nie warto ryzykować dla kilku stówek w portfelu

05 Wrz 2015, 22:37

Ok, czyli warto się zapożyczyć u rodziców na ten słuszny cel. Jeśli więc uda mi się zbić cenę to bierę i mam nadzieję dość szybko zaczynam jeździć - jakby brakło kasy to najwyżej pomaluje się te progi kiedy indziej, nawet, jeśli brzydko to ważne, żeby jeździło

05 Wrz 2015, 23:25

Do kosztów zrobienia tych progów, doliczył bym jeszcze konserwacje całego podwozia, bo będzie to z pewnością potrzebne. Po za tym sprawdził bym jak ten samochód w ogóle wygląda od spodu i czy warto się bawić w naprawę. tego auta.

05 Wrz 2015, 23:37

Sprawdzałem u zaufanego mechanika, mówi, wydech mógłby być w lepszym stanie, ale ogólnie podwozie ok, tylko te progi - nikt nie dbał o to w zimie, gdy samochód bywał myty od spodu (samo spłukiwanie soli podobno sporo daje) to progami się nikt nie zajął i jest fatalnie, szczególnie od wewnątrz. Poza tym wezmę go na podnośnik jeszcze w pon/wt i dokładnie go obejrzymy, bardzo ważne dla mnie jest to, że z zewnątrz jest idealnie bez rdzy i wewnątrz czysto, tylko parę popierdółek do naprawy, co pewnie będzie kosztowało grosze a obniża wartość auta. No i kolor fajny, ciemna czerwień

06 Wrz 2015, 14:59

Zależy co rozumiesz pod tekstem przegnite progi czy mają tylko powierzchniową rdze czy faktycznie są już pognite że zaraz dziura wypadnie czy coś. Jeśli to pierwsze to możesz tak jeszcze pojeżdzić ale wiadomo lepiej by było to zrobić.

06 Wrz 2015, 16:54

Zobaczę jutro, teoretycznie dziurawe jeszcze nie są, a oglądałem je pobieżnie, więc dokładnie nie widać, wiem tylko, że są w złym stanie. Jutro mechanik powie mi co i jak ale zapewne autko i tak wezmę, bo zbiłem cenę do 2,4 tysia.

07 Wrz 2015, 22:34

Progi do wymiany, ale można jeszcze z tydzień pojeździć zanim przyjdą nowe, podwozie w niezłym stanie tylko tłumik końcowy do wymiany, do tego elektronika wewnątrz w słabym stanie (same pierdoły, ale uciążliwe, wymagające minimum czasu i umiejętności, żeby je naprawić) i stargowałem na 1850zł, więc wziąłem. Przyjdą progi to na weekend odstawię go do zrobienia razem z konserwacją podwozia, tłumik i resztę spraw, którymi sam się nie zajmę (olej, filtry) jak przyjdzie czas (albo inaczej kasa

), elektroniką się będę bawił na bieżąco, mam już wszystko zamówione na allegro (łącznie koło 110zł, a zbiłem na tym cenę o ponad 300zł), jeśli zostanie więcej jak 1000zł po wszystkim to pewnie dozbieram i się szarpnę na gaz, bo jeśli autko ma zostać u mnie na dłużej (a tak planuję) to benzyna się zwyczajnie nie opłaca. No i muszę kupić jakieś radio, ale to już nie tu się będę pytał

Dzięki za pomoc

08 Wrz 2015, 05:13

Żeby tylko z czasem elektryka nie stała się zmorą tego auta i żeby nie śniła Ci się po nocach.

21 Gru 2015, 23:33

Odświeżam temat

Wracam do punktu wyjścia, bo Vectra została skasowana i nie ma sensu jej naprawiać (nie jest to szkoda całkowita, ale rodzice mają już tego cuda dość). W związku z tym postanowiłem oddać rodzicom moje C5 i samemu wrócić do pierwotnego pomysłu zakupu japończyka, ale teraz mam większy budżet i wymagania - 7-8k na autko w gazie + zabezpieczenie antykorozyjne (ew. 5-6k na bezgazowe i doliczam instalkę) i do tego dodatkowo kafelek na start. Od razu mówię - teren to w zasadzie Podkarpacie, Małopolska, Śląsk, Kieleckie i ew. Mazowieckie + Lubelskie, szukam albo Corolli G6 albo jakiegoś mocniejszego (100KM+, za młody jestem na 1.4

) Civica, najchętniej HB 3d albo Coupe. Obowiązkowo klima i mile widziany komputer (spalanie, takie pierdoły). Co znalazłem sam (niewiele

):
[link do oferty na Allegro wygasł]
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł]
[link do oferty na Olx wygasł]

Wiem, że szukam igły w stogu siana, ale mam do lutego czas, żeby znaleźć i ogarnąć. Zaraz po Świętach ruszam z szeroko zakrojoną akcją kupowania, więc chciałbym już teraz znaleźć kilka potencjalnych celów, żeby potem zjechać to wszystko po kolei i kupić ten najlepszy, wymarzony

Generalnie możecie podrzucać inne modele, ale mi nie przychodzi do głowy nic podobnego rozmiaru (parking pod moim blokiem był wyzwaniem dla C5) i równie wysokiej trwałości (chcę auto dopieścić i potem przekazać młodszemu pokoleniu, które za rok będzie już dzierżyć w dłoni plastik).

Żeby stało się zadość - trasa miasto w podobnej ilości, miasto to Dębica/Kraków/Rzeszów, trasy głównie autostrady, Do budżetu mogę w ostateczności dorzucić jeszcze z kafelek, ale tylko na jakąś igiełkę albo coś znacznie lepszego (i nie, A3 i Golf IV to nie są lepsze auta w moim mniemaniu

)